Leczymy Grosika

Wsparły 32 osoby
2 030 zł (101,5%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 11 Grudnia 2009

Zakończenie: 5 Stycznia 2010

Godzina: 01:00

Witajcie!

Chciałabym z całego serca podziękować Wam wszystkim za pomoc w opłaceniu leczenia mojego podopiecznego Grosika!

Gdy poznałam Grosika był takim chodzącym małym "nieszczęściem", pękało mi serce z jego powodu....

Teraz jest już prawie dorosłym osobnikiem  - ma 4 lata, bardzo zmężniał i urósł, jednak jego przeszłość wciąż trochę się za nim ciągnie. Mam na myśli to, że Grosik bywa podatny na pewne schorzenia lub urazy, na co mają wpływ jego osłabione geny (pochodzi z chowu wsobnego - kazirodczego).

Pomimo tego, że sama podjęłam się opieki nad nim, to w dużej mierze nie byłabym w stanie sprostać wszystkim opłatom za leczenie Grosika samodzielnie. Niektórzy mówią, że skoro "mnie na to nie stać, to po co się za to brałam"...

Prawda jest jednak taka, że ratowanie zwierząt nigdy nie jest czymś opłacalnym i nie da się tego w ten sposób przeliczyć. Z reguły Ci, których "stać" na wykupowanie zwierząt, nie robią tego, bo np. nie mają takich potrzeb.

Gdyby nie pomoc osób takich jak Wy oraz Fundacja Azylu pod Psim Aniołem, byłoby mi bardzo ciężko opłacić wszystkie rachunki. Dlatego z całego serca wszystkim Wam dziękuję, w imieniu swoim oraz Grosika!

Grosik ma się bardzo dobrze w tej chwili.  Stan oka jest zadowalający, ma maleńką bliznę na rogówce - coś w rodzaju paproszka na szkłach od okularów. Ale widzi normalnie. Pod koniec stycznia będzie u niego okulistka na wizycie kontrolnej.

Mogę śmiało powiedzieć, że Grosik jest konikiem szczęśliwym. Jest to naszą wspólną zasługą!

Pozdrawiam ciepło

Joasia

Organizator
3 aktualne zbiórki
56 zakończonych zbiórek
Wsparły 32 osoby
2 030 zł (101,5%)
Adopcje