Walczymy o dobre życie 12 kotów chorych na białaczkę!

Zbiórka zakończona
Wsparło 127 osób
7 100 zł (101,42%)

Rozpoczęcie: 27 Stycznia 2021

Zakończenie: 31 Marca 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Jako fundacja ratująca koty w potrzebie prosimy Państwa o pomoc w utrzymaniu oraz leczeniu 12 kotków chorych na białaczkę będących pod naszą opieką. Jesteśmy w sytuacji, w której koszty leczenia wciąż rosną, a szanse na adopcje i znalezienie kotkom domów są bardzo niewielkie. Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, potrzebujemy Waszego wsparcia. 

Wirus białaczki nazywany jest często „wirusem miłości”. Koty zarażają się najczęściej poprzez wspólną pielęgnację, wspólne miski także mogą być potencjalnym zagrożeniem. Bardzo niebezpieczne są pogryzienia, wydzielina z nosa oraz wspólna kuweta.

Wirus białaczki kotów może spowodować silne osłabienie odporności, anemię, zaburzenia krzepliwości krwi, zaburzenia układu rozrodczego, choroby układu nerwowego, zapalenie stawów, zapalenie nerek, choroby nowotworowe. "Bezbronny" koci organizm z trudem walczy z grzybem, bakterią czy wirusem wywołując ciężkie do wyleczenia infekcje.

Przy odpowiedniej opiece weterynaryjnej oraz nienarażaniu kotków na stres jest jednak duża szansa na utrzymanie ich w dobrej kondycji przez lata.

Wiemy, że znalezienie takim kotkom domów adopcyjnych jest bardzo trudne, dlatego jesteśmy świadomi, że większość z nich zostanie pod opieką fundacji do końca swoich dni. Zrobimy wszystko, żeby tych dni w ich życiu było jak najwięcej. Nie jesteśmy jednak w stanie samodzielnie sprostać wyzwaniom finansowym, które przed nami stoją. 

W grudniu pomimo intensywnego leczenia odeszła od nas koteczka Jagoda (zdjęcie poniżej). Przegrała walkę z chorobą. Udało nam się jednak skutecznie zawalczyć o życie cudnego kocurka o imieniu Złociutki (rudy kocurek ze zdjęcia). Pozostałe kotki aktualnie mają się dobrze nie ukrywamy jednak, że siedzimy trochę jak "na bombie". Najmniejszy spadek odporności, stres czy przyniesiony spoza domu wirus może okazać się dla kotków wyrokiem śmierci.

Kochani, pomóżcie nam pozyskać środki na walkę z tą chorobą. Sam koszt diagnostyki całego stada, (wykonanie testów) kosztował fundację około 2 tys. złotych. To był jednak dopiero pierwszy krok w walce o utrzymanie kotków w dobrej kondycji. Do tej pory na ich leczenie wydaliśmy ponad 7 tys. zł, a wydatkom nie ma końca.

Mimo trudnej sytuacji nie brakuje nam determinacji w walce z chorobą. Miłość do tych cudnych zwierząt sprawia, że nie nie mamy wątpliwości, że znajdziemy drogę do zapewnienia im właściwych warunków i ciepłego, przyjaznego otoczenia do końca ich dni. Mamy nadzieję, że stanie się to także dzięki Waszemu wsparciu.

Poniżej zamieszczamy faktury za usługi weterynaryjne z ostatniego okresu oraz część testów potwierdzajacych dodatki test białaczkowy

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
4 zakończone zbiórki
Wsparło 127 osób
7 100 zł (101,42%)