Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety nie udało się uratować mu życia ;( Lekarze z całych sił walczyli z trutką w jego 8 letnim ciele. Próbowaliśmy ale polegliśmy.
Dzięki tej walce ten kot nie został tam pod krzakiem by umrzeć w samotności o którym nikt by nie usłyszał, którego by nikt nie wspomniał, nikt nie pocieszył i nie potrzymał za łapę. Jako ten bezimienny.
Żegnamy cię Hrabio Mieciu będziemy zawsze pamiętać ❤️
Tam już nic nie boli, jest zawsze ciepło, miło i pełny brzuszek.
Bardzo dziękujemy za każdą przekazaną pomoc dla naszego Miecia. Dziękujemy każdemu za kawałek serca dla tego wspaniałego kota❤️
Dziękujemy za pomoc w tej nierównej walce ❤️
Czekała go cicha, powolna, bolesna i samotna śmierć w krzakach obok sklepu w jednej z podlubelskich wsi. Tylko Panie, które dokarmiały go wraz z kilkoma innymi wolnobytującymi kotami wiedziały o jego istnieniu i tylko one wiedziały, że gdzieś zniknął i od tygodnia nie przychodzi na karmienie. Czuły, że stało się coś złego.
Chyba ktoś tam na górze jednak czuwał nad jego losem i nie chciał pozwolić by umierał w samotności w krzakach jak nic nie znacząca rzecz. Znalazły go! Z łamiącym się głosem poprosiły o pomoc dla niego. Weterynarze, którzy ratują mu życie nazwali go Hrabia Miecio żeby podtrzymać go na duchu. Kot trafił do lecznicy w tragicznym stanie. Organizm wycieńczony, zanik mięśni, nie może utrzymać się samodzielnie na łapach. Brudny, chudy, każda kostkę można wyczuć i głowa jakby napuchnięta- to wielki krwiak najprawdopodobniej od kopnięcia. Lekarze robią badania - to, co usłyszeliśmy, jest szokujące - trutka na szczury! Komuś ewidentnie kot zaczął przeszkadzać i postanowił się go pozbyć w okrutny sposób.
Lekarze robią, co w ich mocy, aby nasz Hrabia z tego wyszedł. Rokowania są ostrożne kot zaczął jeść ale wyniki są coraz gorsze. Nie wiemy, czy się uda, ale walczymy! Bardzo potrzebujemy wsparcia na tą walkę! Prosimy o pomoc. Prosimy w imieniu tego i każdego innego kota umierającego w samotności gdzieś pod krzakiem...
Ładuję...