Kucyk Alan — kiedyś niedoścignione marzenie wielu dzieci, dziś zabawka rzucona w kąt. Ratujmy, proszę Kochani z całego serduszka oraz nasz Aniele dziękuję załatwiam transport ❤️

Alek i Alan stały w jednej oborze,

Alek pojechał do handlarza,

Alan został sam niebożę (biedaczek)... - "bo może się dzieciom jeszcze przyda"

Niestety wczoraj dostałam zdjęcie i pytanie Bierzesz ? Jak nie, to wywożę na rzez. Takie samo zdjęcie, to samo miejsce tylko inny kucyk! Nie byłabym sobą, gdybym odmówiła.

Powiedziałam, że za tydzień po niego przyjadę. Ludzie potrafią być okrutni, obojętni na krzywdę, ja Nie! Czasami już nie mam ochoty odbierać telefonów od handlarzy, bo wiem, że mają następnego skazańca i wiem, że jego życie zależy od tego, co zadecyduje, ale tak ostatecznie to nie jest moja decyzja, bo za każdym razem, jak powiem, że biorę, muszę stanąć przed Wami i kolejny raz prosić i błagać. Teraz w tych ciężkich czasach, kiedy każdy ma problemy, jest bardzo ciężko uratować jakieś zwierze... No cóż, próbuje, może się nam ostatkiem sil uda uratować tego biedaka.

Kochani, bardzo proszę o pomoc dla Alana.  Niech żyje! I będzie szczęśliwy w nowym domku razem ze swoim kumplem Alkiem.

Kwota zbiórki obejmuje wykup klaczy, transport, wstępne badania oraz pierwsze tygodnie utrzymania.