Shar pei Allan poznał co to cierpienie teraz potrzebuje pomocy

Shar pei Allan trafił pod opiekę Stowarzyszenia sponiewierany przez... no właśnie, przez kogo? Został znaleziony przez Straż Miejską w Łodzi w drugiej połowie października w stanie, który wprowdził wszystkich w osłupienie. Natychmiast trafił do lecznicy weterynaryjnej, gdzie został poddany specjalistycznemu leczeniu, rekonwalescencji i po tych zabiegach cudem doprowadzony do stanu, który pozwala mu na w miarę normalne funkcjonowanie.

Oczywiście przed Allanem jeszcze wiele wyzwań. Stan psa to nie tylko rany po wypadku samochodowym, ale również haniebne zaniedbania właściciela. Zwierzątko jest wychłodzone, ma rany na ciele które raczej nie są efektem wypadku, a wręcz skrajnego zagłodzenia.

Allan najlepiej dochodziłby do siebie w nowym domu u boku kochającego właściciela, ale na razie go nie ma, więc przebywa w hotelu dla zwierząt w Łowiczu. Obecnie potrzebuje wysoko energetycznej karmy, leków, dużo opieki, środków finansowych na utrzymanie, praktycznie wszystkiego. Bardzo prosimy miłośników rasy oraz osoby wrażliwe na los naszych mniejszych braci o pomoc dla Allana, który nie jest jedynym podpiecznym stowarzyszenia w tak ciężkim stanie.

Każda, nawet najmniejsza pomoc ma znaczenie.