Trzy ataki padaczki, jedna noc – Vistula z potrzebuje wsparcia

Starsza koteczka, która całe życie walczyła o przetrwanie na karmowisku, od niedawna zaznała w końcu domowego ciepła. Udało się ustabilizować cukrzycę, wyprowadzić ją z wyniszczenia, przeprowadzić bolesny zabieg stomatologiczny i objąć opieką. W domu tymczasowym u Ewy zaczęła się bawić, mruczeć, tulić… Jakby nagle wróciła do życia.

Ale przedwczoraj w nocy wydarzyło się coś strasznego.

Vistula dostała ataku padaczkowego. A potem kolejnego. I jeszcze jednego. Trzy ataki, średnio co pół godziny, zdezorientowana, przerażona, chora kotka, której ciało nie chciało już słuchać. Ewa była przy niej cały czas. Nie spała ani minuty. Natychmiast pojechały do weterynarza.

Zrobiono badania krwi. Prawdopodobnie trzeba będzie zmienić insulinę. Do listy jej problemów zdrowotnych dochodzą kolejne. Dlatego dziś prosimy o pomoc – na pokrycie kosztów wizyty weterynaryjnej po atakach, na badania i dalsze leczenie.

Ewa zrobi dla niej wszystko. Ale bez wsparcia nie damy rady pokryć tych nagłych, dużych kosztów. Vistula mimo wszystko chce żyć. Po atakach przyszła się przytulić, zasnęła obok Ewy – jakby czuła, że znów jest bezpieczna. I właśnie dlatego nie możemy jej zawieść.

Pomóż Vistuli. Podaruj jej spokojne, bezpieczne jutro. Dziękujemy z całego serca – za każdą złotówkę, każde udostępnienie i każdą myśl dobrą dla tej dzielnej kociej seniorki.

W zbiórce zamieszczamy film z ataku padaczkowego, który przeszła Vistula – to trudny widok, ale pokazuje, przez co musiała przejść tej nocy.