Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Trzy tygodnie… Tyle trwała jej samotna walka. W okolicach Ojrzenia błąkała się młoda sunia. Nikt nie wiedział skąd się wzięła, ale każdy widział, że nie jest w dobrej kondycji. Mieszkańcy, którzy mieli dobre serca, zaczęli ją dokarmiać.
W okolicach majówki zaczęła kuleć. Z dnia na dzień było z nią coraz gorzej. Widać było, że opada z sił, coraz trudniej było jej się poruszać, jej spojrzenie gasło. Ludzie zaczęli się martwić. Szukali pomocy – u gminy, u policji… Bez skutku. Usłyszeli tylko „to nie nasz problem”. Ale dla nich to był problem – i to wielki. Nie przeszli obojętnie. I za to dziękujemy z całego serca, to dzięki nim sunia dziś żyje.
Zgłoszenie trafiło do nas. Nasza Paulina natychmiast ruszyła na miejsce. Gdy dotarła – zobaczyła psa, który nie miał już siły walczyć. Choć próbowała się podnieść, choć chciała uciec – nie dała rady. Ciało nie współpracowało, oczy błagały o ratunek. Dziś jest już bezpieczna. Daliśmy czułość, daliśmy obietnicę, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by ją uratować. Jej morfologia jasno pokazała: to ogromny ból, poważne zaniedbania i cierpienie, które trwało zbyt długo.
Zaczynamy diagnostykę. Przed nią długa droga, wiele badań, leczenie, rekonwalescencja. Młoda sunia – a już tak bardzo doświadczona przez życie. Potrzebujemy Waszego wsparcia. Bez Was nie damy rady. Każda złotówka to szansa na zdrowie, na życie, na sprawiedliwość dla niej – tej, którą wszyscy zawiedli… poza garstką ludzi, którzy się nie poddali.
Prosimy – pomóżcie nam walczyć o jej przyszłość. Dla niej. Dla tej, która nie miała głosu. Dziękujemy mieszkańcom za to, że nie odwrócili wzroku. Teraz razem możemy zrobić resztę.
Ładuję...