Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Klub Gaja pragnie serdecznie podziękować wszystkim, którzy wsparli leczenie rannego bączka oraz budowę woliery dla bączków, które nie mogą wrócić do naturalnego środowiska.
Dzięki Państwa wsparciu bączek znaleziony w Czechowicach-Dziedzicach wraca do zdrowia pod czujnym okiem Pana Jacka Wąsińskiego z Pogotowia Leśnego w Mikołowie. Ponadto woliera dla bączków, które nie mogą wrócić do naturalnego środowiska została ukończona. Jest ona bezpiecznym schronieniem dla małych czapli imitującym ich naturalne środowisko. Aktualnie wolierę zamieszkują 2 bączki, z których jeden zostanie wypuszczony na wolność wiosną.
- Bączek po leczeniu czuje się dobrze i wraca do pełni sprawności. Na wiosnę zostanie wypuszczony na wolność. Woliera, natomiast doskonale służy jej mieszkańcom. Mają tam komfortowe warunki imitujące ich naturalne środowisko – komentuje Jacek Wąsiński z Pogotowia Leśnego w Mikołowie.
W Ośrodku Rehabilitacji i Schronisku dla Dzikich Zwierząt w Mikołowie obecnie przebywają już trzy bączki, w tym jeden na stałe. Przez złamane skrzydło nie jest w stanie powrócić do naturalnego środowiska. Dlatego też pracownicy Pogotowia Leśnego są w trakcie budowy woliery dla bączków, które nie będą mogły powrócić do życia na wolności.
Bączek to bardzo nielicznie występujący w Polsce gatunek. Ta najmniejsza czapla zamieszkuje tereny szuwarowe i znajduje się pod ścisłą ochroną. Niestety przez ciągłą degradację tych terenów populacja bączków zmniejsza się w zastraszającym tempie. Bączka niełatwo jest zaobserwować, gdyż jest ptakiem niezwykle płochliwym i skrytym. Najczęściej przemieszcza się skacząc, biegając i wspinając się po nadbrzeżnej roślinności, dzięki niemal nadnaturalnemu zakresowi ruchów ich nóżek.
29 lipca do Kliniki Weterynaryjnej jeden z mieszkańców Czechowic-Dziedzic przyniósł rannego bączka. Ten niezwykły ptak jest ściśle chroniony, w Polsce jest zaledwie 700 par. Pierwszej pomocy weterynaryjnej podjął się lek.wet. Piotr Kamieniarz i zaalarmował Klub Gaja o rannym bączku. Działacze Klubu Gaja, przewieźli ranne zwierzę do Pogotowia Leśnego w Mikołowie, gdzie ptak będzie leczony.
- To kolejny bączek, w którego ratowaniu i leczeniu bierze udział Klub Gaja. Cieszymy się, że możemy rozwiązywać realne problemy ekologiczne w najbliższym otoczeniu. Uratowanie bączka, puszczyka, łabędzia czy nietoperza to drobne ale rzeczywiste działania na rzecz zwierząt i środowiska – podkreśla Paweł Grzybowski z Klubu Gaja.
Klub Gaja prosi o pomoc w opłaceniu leczenia znalezionego bączka, a także w wybudowaniu woliery dla pozostałych bączków, które są pod opieką Gai.
Ładuję...