Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bazio miał nieprzyjemną przypadłość - wypadało mu prącie, które ulegało urazom i sprawiało pieskowi ogromny ból. Przyczyną tego stanu był najprawdopobniej przebywy w przeszłości uraz. Walczyliśmy o zachowanie prącia - Bazio przebył 2 operacje, które miały na celu uratowanie narządu. Niestety nie przyniosły porządanego rezultatu, musieliśmy zdecydować się na amputację prącia. Po operacji doszło do krawiewienia miąższowego. Ninio wymagał intesywnej opieki pooperacyjnej ale udało się opanować komplikacje i Bazio doszedł do zdrowia :)
Obecnie mieszka w nowym domku :)
Bazio to malutki, 6 kg piesek, który trafił do nas oddany przez właściciela. Od początku maluch nie miał odpowiedniej opieki, ale wszystko okazało się po czasie...
Bazio, chociaż ma niespełna 1.5 roku, nie może cieszyć się radosnym życiem. Do schroniska trafił z dość nietypowym problemem - wypadającym prąciem. Mogłoby się wydawać, że to nic wielkiego, niestety w praktyce sprawiało mu bardzo duży dyskomfort i utrudniały załatwianie się.
Początkowo wszyscy mieli nadzieję, że wystarczy prosta operacja zwężenia ujścia napletkowego. Niestety po pierwszym zabiegu prącie nadal wypadało. Zabieg powtórzono, jeszcze bardziej zwężając napletek. Nie można go zaszyć na głucho, ponieważ piesek musi oddawać mocz. Niestety skóra i śluzówka okazały się na tyle elastyczne, iż mimo maleńkiego otworu prącie nadal wypadało, powodując jeszcze większy ból. Trzecia operacja była dużo bardziej skomplikowana.
Chirurdzy przeprowadzili operację plastyki skóry - zamysł był taki, że dzięki temu napletek zostanie pociągnięty do przodu i prącie przestanie wypadać. Jednocześnie przeprowadzono badania rentgenowskie, które wykazały, że piesek w przeszłości doznał ciężkiego urazu i złamań w okolicy miednicy co wyjaśniło nam, skąd się wzięły jego problemy. Przy wypadku musiało dojść do uszkodzenia nerwów i tym samy utraty kontroli nad położeniem prącia.
Do czasu zdjęcia szwów wszystko zapowiadało się świetnie. Niestety i tym razem prącie wypadło.
fot. w trakcie zdejmowania szwów.
W tym momencie skontaktowaliśmy się z profesorem chirurgii, wraz z którym podjęliśmy najbardziej radykalny sposób leczenia - amputacje prącia. Bazio został zapisany na kolejną, najbardziej traumatyczną i najpoważniejszą operację.
Zabieg polega na całkowitym usunięciu prącia i wyszyciu cewki moczowej. Pies oddaje wtedy mocz jak suczka. Zabieg jest bolesny i wiąże się z krwawieniem z ciał jamistych. Pacjent taki wymaga intensywnej opieki przez kilka dni po zabiegu. W chwili obecnej Bazio nadal przebywa w szpitalu na intensywnym leczeniu.
Do tej pory koszty czterech operacji, diagnostyki i leczenia okołooperacyjnego wyniosły kilka tysięcy zł. Od właściciela nie dostaliśmy ani złotówki, schronisko nie jest dotowane przez żadną gminę ani miasto. Na cały rachunek musimy uzbierać sami! Błagamy o wsparcie na leczenie tego maluszka. Aby wyzdrowiał po takich przejściach, potrzebuje najlepszej opieki, a wszystkie leki i wizyty kosztują.
Ładuję...