Puste brzuszki

Mimo, iż wspieranie karmicieli nie należy do podstawowych zadań Fundacji Miasto Kotów, to jednak nie potrafimy przejść obojętnie obok osób, które w związku z naszymi działaniami na rzecz kotów poznajemy. Współpracujemy z 8 karmicielami opiekującymi się kilkunastoma enklawami kotów wolno żyjących. Są to osoby dobrze nam znane, którym ufamy i wiemy, że wszelkie przekazywane przez nas dary są dobrze spożytkowane. Wspieramy ich karmą pozyskaną ze szkolnych zbiórek na rzecz kotów wolno żyjących lub zakupioną z fundacyjnego budżetu, przekazujemy budowane przez nas kocie domki  styropianowe, edukujemy na temat praw, jakie im przysługują ze strony miasta jako opiekunom kotów wolno bytujących, pomagamy w odłowie do leczenia i kastracji, często finansujemy te zabiegi.
 

Kot wolno żyjący nie sypia na piernatach i nie jada karmy z najwyższej półki. I mimo, że nie jest wymagający, to nasz fundacyjny budżet też nie jest gumy... Chcemy zapewnić  tym kotom jedynie minimum komfortu niezbędnego do życia i funkcjonowania w miejskim ekosystemie. Chcemy kupić karmę (suchą i mokrą), która choć w częściowym stopniu zaspokoi ich potrzeby żywieniowe, zapotrzebowanie na kalorie i mikroelementy w okresie jesienno-zimowym i która odciąży choć częściowo portfele ich społecznych opiekunów – karmicieli – ludzi o wyjątkowych sercach do kotów!
 

​Chcemy napełnić kocie brzuszki bezdomniaków podarowując im w listopadzie i grudniu, w Waszym imieniu, świąteczne paczki żywnościowe!