Chcemy, ale nie możemy już pomagać! Zaległe faktury gonią, a psów w potrzebie wciąż przybywa...

Zbiórka zakończona
Wsparło 70 osób
2 689 zł (53,78%)

Rozpoczęcie: 7 Czerwca 2019

Zakończenie: 7 Września 2019

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Kochani, od rana telefony. Proszą o karmę dla psów i kotów! Ponad tona karmy czeka na odbiór, ale nie mamy czym jej przywieźć. Prosicie o przeprowadzenie interwencji (od Serocka po Pułtusk), czekają na ratunek psy, koty, zwierzęta gospodarskie.

Przywozimy i odwozimy zwierzęta na zabiegi kastracji, zawozimy do domów tymczasowych, robimy wizyty przed adopcyjne w okolicy i nie tylko. To kilkadziesiąt lub kilkaset kilometrów dziennie - obecnie nie mamy już nawet pieniędzy na benzynę. Prosimy o pomoc w transporcie budy, bo pies jest zabezpieczony, ale nie mamy gdzie go umieścić. Reperacja samochodu - bez którego nasza działalność nie miałaby racji bytu, czyli wymiana belki i jeszcze kilku innych dziwnych rzeczy kosztowała nas 1200 zł. Ponadto pomagamy w leczeniu zwierząt osobom w trudnej sytuacji finansowej, tam, gdzie zwierzęta są szanowane, ale z racji trudnych zakrętów życiowych, nie ma na leczenie psa lub kota. Pomagamy, gdy gmina zabezpieczyła psa, wtedy mamy kilka godzin na zabranie go. Jeśli nie to trafi do schroniska.

Oprócz tego przygotować się musimy do zabezpieczenia 4 miotów od dzikich suk, 23 szczeniaki! Suki trzeba złapać i wykastrować (mieszkańcy nie są zbyt pomocni). Spędza nam sen z powiek znalezienie środków na kolejne kastracje - mamy ponad 100 zgłoszonych zwierząt! Zbiórka na ten cel stoi. A tak poza tym mamy swoje rodziny, prace. Nie poddajemy się i będziemy wciąż ratować zwierzęta potrzebujące, ale nasze możliwości się wyczerpują...

Pomóżcie nam w tym.

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 70 osób
2 689 zł (53,78%)