Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Lambert obecnie przebywa już w głównej sali, póki co w klatce socjalizacyjnej. Zapoznaje się z zapachami innych kotów. Świerzba udało się wyleczyć, po kocim katarze ani śladu. To był długi, kosztowny proces. Ale dzięki Państwa wsparciu udało się wyprowadzić z choroby kolejnego kota. Dziękujemy!
Odebraliśmy go z gabinetu weterynarza, gdzie przeszedł kastracje i całe leczenie. Niestety koci katar nadal męczy Lamberta. Pojawiła się ropna wydzielina z nosa, katar. Ponownie wdrażamy leczenie. Niewiadomo czy nie rozwija się swierzbowiec. Miał czyszczone uszy, dostał wszystkie niezbędne leki. Jest przed szczepieniami, nie prędko trafi na otwartą kociarnię :( Prosimy o grosik na jego leczenie.
Oczy, nos... Wszystko zalepione. Nie dał się zwabić na karmę... Bo jej nie czuł. To start kociaka na tym świecie? Czym sobie zasłużył na takie męki? Na szczęście Pani, do której się przybłąkał, nie przeszła obojętnie, zadzwoniła i poprosiła o pomoc. Koteczek się nas bał, ale nie miał siły na ciągłe ucieczki. Prychał, ale dał się złapać. Przewieźliśmy kociaka od razu do weterynarza.
Dostał wszystko, co trzeba, kilka zastrzyków, kropelki do oczu, witaminy doustnie. Konieczne było zostawienie go pod stałą obserwacją Pani weterynarz. Oczy musi mieć zakrapiane kilka razy dziennie i dostawać leki. Nie wiadomo jak długo potrwa leczenie. Jesteśmy dobrej myśli.
Bardzo prosimy o wsparcie tego małego kocurka, potrzebna pomoc w opłaceniu pobytu u weterynarza, jego leczenia, odrobaczenia, szczepienia. Serdecznie dziękujemy za każdą złotówkę!
Ładuję...