Kot ze wsi = bezimienny, niczyj, a w lecznicy wycofany, schowany!

Zbiórka zakończona
Wsparły 162 osoby
1 400 zł (100%)

Rozpoczęcie: 3 Listopada 2017

Zakończenie: 28 Grudnia 2017

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Skąd przyszedł? Nie wiemy.
Grunt, ze pod właściwy adres. Miał szczęście w nieszczęściu. Wyniszczony, wychudzony, zrudzialy. Dorwał sie do miski natychmiast. Bał się innych kotów, ale głód był silniejszy.
Nabierał jedzenie jak koparka, w obawie, ze ktoś go ubiegnie.

Kiedy został zuważony pod domem wolontariuszki Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego, szybko zapadła decyzja - łapać i do weta. On nie miał juz czasu. Przyszedł, pod dom wolontariuszki, bo było jedzenie dla kotów domowych i tych z dt. W tym miejscu był pierwszy raz. Obecnie jest w lecznicy.

Ma chorą watrobę i zęby, złamane palce w łapce i ropień. Został wykastrowany. Odrestaurowujemy go powoli, potem wypuścimy a być moze stwierdzi, ze wikt i opierunek jest, wiec warto zostać. Tymczasem potrzebujemy środków na jego szpitalik i leczenie.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
681 zakończonych zbiórek
Wsparły 162 osoby
1 400 zł (100%)