Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Chcieliśmy Wam przedstawić historię Boo. Kotka trafiła do nas około 6 lat temu. Była wtedy w zaawansowanej ciąży. Szybka sterylizacja aborcyjna, żeby nie szerzyć bezdomności. Kiedy doszła do siebie po zabiegu poszukaliśmy jej domku.
W nowym domu zaczęła chorować, infekcja za infekcją, zaczęły jej puchnąć oczy. Opieka nad Boo i wydatki z tym związane przerosły nowych opiekunów i wróciła do nas. Nie byliśmy jeszcze wtedy fundacją, ale od wielu lat pomagaliśmy kotom i szukaliśmy im odpowiedzialnych domów.
Rozpoczęliśmy diagnostykę kotki. Okazało się, że ma białaczkę i infekcje były spowodowane osłabioną odpornością w związku z tą chorobą. Udało nam się wtedy ją uratować. Długo przyjmowała interferon i wprowadziliśmy ją w remisję na kilka lat. Jednak wirus uszkodził jej oczy i musiały zostać amputowane.
Przez te lata pomimo swojej niepełnosprawności funkcjonowała bardzo dobrze. Jakiś miesiąc temu Boo zaczęła się czuć gorzej schudła, pojawił się płyn w jamie brzusznej. Na początku płyn wskazywał na nawrót białaczki, następnie zapalenie otrzewnej. Szybko zostało wdrożone leczenie na białaczkę i Fip, jednak z czasem obrzęki pojawiły się w całym ciele. Szybka wizyta u kardiologa u kolejna diagnoza - niewydolność prawo komorowa serca.
Boo jest wyjątkową kotką o pogodnym usposobieniu, uwielbia się bawić i przytulać. Pomimo iż jest niewidoma radzi sobie świetnie. Walczymy o nią z całych sił. Już raz nam się udało. Wizyty u specjalistów, specjalistyczne badania oraz leczenie GS jest bardzo kosztowne.
Do tego dochodzą leki kardiologiczne i leki na białaczkę. Bardzo prosimy o wsparcie. Nie pozwólmy jej odejść tylko dlatego, że nie stać nas na leczenie 😭 Badania i faktury:
Ładuję...