Cela śmierci...

Zbiórka zakończona
Wsparło 27 osób
1 505 zł (75,25%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 22 Kwietnia 2020

Zakończenie: 4 Sierpnia 2020

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Trudno opisać powolną śmierć, bo to najgorszy rodzaj śmierci. BOY ma obecnie ponad 10 lat. Ostatnie 8 spędził w zamkniętym kojcu. Z jednej strony miał ocynkowaną ścianę garażu, w drugiej kojec zarósł krzakami i trawą tak, że trzeba było je skosić, żeby się do niego dostać. Pies głodował. Odkąd opiekę nad nim przejęła 80-letnia staruszka, dostawał raz na kilka dni mokry, podgniły chleb. Wody nie dostawał. Od czasu do czasu sąsiedzi opuszczali do kojca wiaderko z kaszą. Po kryjomu, bo właścicielka sobie tego nie życzyła. Jednak dzięki temu Boy wciąż pozostawał przy życiu. 

Jego historia jest tak typowa, że zapewne nie stanowi odosobnionego przypadku. Ludzie nadal głodzą psy - a zamknięcie nie daje im szans na indywidualne poszukiwanie wody lub pokarmu. Kiedyś BOY został podarowany jako prezent dla dziecka. A jakby tak darować dziecko psu? Jakaż groza! Ale ja nie widzę różnicy. Koszmarne skutki takich decyzji przeżywa większość psów, potraktowanych jak przedmiot.  Dziecko wyrosło i psem się znudziło. Pies został więc odwieziony do babci i zamknięty na zawsze. Rodzina zapomniała o problemie.

Tymczasem na dziesięciu metrach kwadratowych wciąż żyje więzień. Mija wiele lat... Owczarki to psy aktywne, całym sercem oddane człowiekowi. On nie ma nikogo. Nie ma nic do jedzenia. Nie ma wody... Hrabia Monte Christo był chyba napisany na podstawie historii takich psów, jak BOY,  bo normalny człowiek nie wytrzymałby podobnej beznadziei. Boy musiał wytrzymać. Nie chodzi. Jest straszliwie zastany. Powłóczy nogami, ale z każdym się wita. Zamiast przeklinać ludzi, wciąż jest gotów na miłość...

Boy od dzisiaj w naszej fundacji. Szuka domu tymczasowego, a najlepiej domu. Zrobimy wszystko, żeby go przywrócić życiu, przynajmniej na te ostatnie lata. Na razie zabiegi odbywały się na tylnym siedzeniu samochodu, bo pies nie miał siły wstać. Prosimy o pomoc,  bo sama modlitwa, to jednak za mało.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
10 aktualnych zbiórek
214 zakończonych zbiórek
Wsparło 27 osób
1 505 zł (75,25%)
Adopcje