Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy pięknie za wszystkie wpłaty. Dzięki Wam udało nam się przebadać w kierunku FIV i FeLV kilkanaście nowych kotów.
Dokończyliśmy diagnostykę podstawowej grupy kotów (27)
Udało się zaszczepić kilka kotów przeciwko białaczce, i kilka przeciwko chorobom zakaźnym.
Jesteście wielcy, dzięki Wam mogę pomagać zwierzakom <3 <3 <3
Na początku chciałabym Wam wszystkim, którzy nas wspierają duchowo, a przede wszystkim finansowo.
Dzięki Wam mogę działać dalej.
Obecnie czekam na wyniki testów FIV/FeLV ( elisa, PCR-y) u 15 kotów.
Do zbadania zostały nam 3 koty.
Kolejna FV na 1225zł zapłacona.
Bilans na dzień dzisiejszy:
3 koty zdrowe nadal na pokładzie Kociej Klitki
1 kot zdrowy poszedł do adopcji
3 koty białaczkowe w nowych domach
3 koty białaczkowe za Tęczowym Mostem
1 mały (4miesięczny) kot białaczkowy czeka na nowy dom
15 kotów czeka na wyniki
3 koty czekają na badania
Obecnie zmagamy się z białaczką.
Niestety okazało się, że któryś z naszych podopiecznych był nosicielem białaczki.
Obecnie robimy badania PCR-y wszystkim 26 podopiecznym. Koszt badania+ szczepienie przeciwko białaczce dla jednego kota to kwota 240zł.
Do tego dochodzi codzienność, czyli zmagania z kocimi chorobami przeziębieniami, zapaleniem spojówek. Przed nami operacja u Flapa (amputacja drugiej gałki ocznej).
Kochani bez Was, ludzi na których zawsze możemy liczyć nie dam rady.
Działam tylko i wyłącznie dzięki Wam, wsparciu które od Was dostaję.
Za każdą formę wsparcia ogromne dziękuję <3 <3 <3
Minęło kilka miesięcy,odkąd trwa zbiórka.
W tym czasie przez nasze mieszkanie przewinęło się około 40 zwierzaków.
Mniej lub bardziej poturbowanych przez los, przez człowieka.
Stoczyliśmy kilka walk o życie podopiecznych. Niestety nie zawsze te walki były zwycięskie. Przejechałam tysiące kilometrów by nieść pomoc tam gdzie była taka potrzeba.
Niewidoma Lusia przyjechała z nami z Przeworska, niewidomy Tutuszek z Żyrardowa. Imbir i Pirat spod Krakowa.
Odległość nie jest dla nas problemem.
Jedynym problemem z jakim zderzamy się na co dzień są koszty. Koszty leczenia, utrzymania podopiecznych.
Pod naszą opieką jest 26 kotów i obecnie 5 psiaków.
Miesięcznie wydajemy około 3000-4000zł
Udało nam się znaleźć nowe, bezpieczne, kochające domy dla części podopiecznych. Część z nich nadal czeka na swojego człowieka.
Przygarniamy do naszego małego "M-3" zwierzaki w różnym stanie fizycznym i psychicznym. Codziennie zmagamy się z chorobami, walką o zdrowie i życie naszych podopiecznych. Mamy na swoim koncie ponad 230 adopcji, niestety zdarzają się też przegrane walki...
Ale my się nie poddajemy i walczymy o kolejne istnienia. Dzięki Wam i Waszemu wsparciu mamy środki finansowe do kolejnej walki o braci mniejszych. Pod naszą opieką przebywa średnio około 20-26 zwierzaków dzięki licznym adopcjom, mamy rotację.
To przede wszystkim koty, ale trafiają do nas też psy. Psy stare, porzucone przez właścicieli, ale i szczeniaki, które porzucono jak zepsute zabawki. Diagnostyka, leczenie, karma, żwirek, suplementy, środki higieniczne to miesięcznie około 2000-3500 zł. Niestety, koszty te przekraczają nasze możliwości finansowe.
Łapiemy, leczymy i kastrujemy koty wolno żyjące. Te, które udomowią się podczas rekonwalescencji, zostają u nas i szukamy dla nich nowych, bezpiecznych domów.
I chociaż nasza Kocia Klitka nie jest z gumy, to staramy się pomóc wszystkim tym, którzy tej pomocy potrzebują. Jesteśmy fundacją i działamy tylko dzięki darowiznom od Was. Bez Waszego wsparcia nie jesteśmy w stanie pomagać. Nie przygarniemy kolejnego biedaka, nie mając nawet czym go nakarmić, nie mając czym zapłacić za jego leczenie...
Dlatego zwracamy się do Was z ogromną prośbą o wsparcie tej zbiórki. Chcemy działać i pomagać, nie chcemy odmawiać kolejnym zwierzakom szukającym ratunku. Będziemy szalenie wdzięczni za każdą nawet najmniejszą wpłatę. Wierzymy, że razem jesteśmy w stanie zdziałać cuda!
Ładuję...