Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Amelia zmarła :-(
Nasza Amelka niestety nie spełnia życzeń i nie zawsze spada na cztery łapki. Ale i tak ją kochamy dlatego robimy wszystko by jej pomóc. Ty też możesz, dlatego poznaj jej historię i pokochaj tak jak my.
Amelka miała kiedyś piękny domek i uroczego właściciela. Niestety splot okoliczności sprawił, że trafiła do Schroniska. Warunki tam panujące sprawiły że zbyt delikatna i udomowiona kotka szybko się pochorowała. Koci katar, panleukopenia zrobiły swoje. Żegnając się już z życiem trafiła na wolontariusza z Fundacji. Jej stan był tak straszny, że wolontariuszka popłakała się na jej widok. Nawet ucieczka przed opiekunem nie miała sensu, bo kotka przy każdym kroku traciła równowagę, potykała się i przewracała. Było widać jednak w jej oczkach wolę walki. Zawsze próbowała się podnosić. Nie mogliśmy tego tak zostawić i postanowiliśmy zrobić wszystko by jej pomóc. I tak Amelka trafiła do szpitala.
Codzienne zastrzyki, dla ratowania jej życia sprawiły, że człowieka, którego wcześniej tak kochała zaczęła kojarzyć już tylko z bólem i cierpieniem. Stała się wycofana i powoli traciła wolę walki. Tak minęły 4 tyg., a my ciągle wierzyliśmy. Obecnie jej stan się poprawia. Podnosi się i próbuje zaufać ponownie człowiekowi. Aktualnie przebywa w domu tymczasowym. Psy i koty jej nie przeszkadzają, lecz u człowieka dalej boi się gwałtownych ruchów. Gdy jest spokojnie potrafi już przyjść na ręce, mruczy i ugniata łapkami. Najbardziej lubi siedzieć w którymś z kocich domków - tam czuje się bezpiecznie. Już się nie przewraca, ale jest lekko niedowidząca.
Mimo poprawy zdrowia dalej Amelka jest kotem chorym. Odczuwa ból i nie uzyska pełnej sprawności jeśli nie przejdzie operacji usunięcia puszki bębenkowej. To bardzo trudna operacja i niewielu weterynarzy chce się jej podjąć. Ale skoro już doszliśmy tak daleko i widzimy postępy u Amelki… Każdy krok jest w stronę nowego życia. Dlatego nie poddajemy się i pragniemy by zaznała wreszcie pełni szczęścia na które zasługuje każdym swoim kocim zmysłem. Pomóżcie nam ziścić to marzenie.
Ładuję...