Pomóż nam pomagać!

Kochani nasi Darczyńcy! 

Bardzo zachęcam do obejrzenia zdjęć i filmów z naszej działalności.

Zawsze możemy na was liczyć. Jak większość z was wie, od 4 lat budujemy nowe Przytulisko na własnym terenie. Stamtąd już nas nikt nie przepędzi. Pracy ogrom funduszy mało, ale powoli pniemy się do przodu, choć mocno pod górę. Obecnie usiłuje dokończyć kociarnię. 

Pracę posuwają się do przodu. 

Nasza kociarnia podzielona jest na 2 części. Ta, która widzicie na zdjęciu powyżej, to część przeznaczona na mieszkanie dla naszych kocich pociech. 

Ta, którą widzicie tutaj, jest częścią przeznaczona na kuchnie i magazyn karmy. 

Niestety na obecną chwilę nie stać nas będzie na wykończenie tego pomieszczenia i tej zimy zrobimy po prostu wydzielona część pomieszczenia dla kotów, w której zamontujemy kilka półek na karmę. Nie mamy innego wyjścia. Są mrozy i karma w puszkach po prostu zamarza, po czym mróz rozsadza puszki. Z kolei karma sucha i saszetki to świetne dokarmianie polnych myszy z całej okolicy. Musimy natychmiast przenieść karmę z blaszanego garażu do pomieszczenia. 

Pod naszą opieką jest kilkadziesiąt zwierząt w tym koty i psy, ale też nie stronimy od przyjmowania pod swoje skrzydła dzikiej zwierzyny jako jedyna organizacja w okolicy i chyba jedna z nielicznych w całym województwie. 

Mieszkają u nas sarny, jeże, bociany, lisy, bobry, Jastrzębie, wrony, gołębie, sowy. Jednym słowem wszystko to, co żyje, a wymaga, pomocy może na nas liczyć. 

To tylko ułamek setek podopiecznych naszej fundacji. 

Fundacja to nie tylko zwierzęta. Fundacja to ludzie, rachunki, budynki oraz sprzęt który trzeba utrzymać by móc pomagać. Robią się z tego naprawdę pokaźne sumy w skali miesiąca. 

Faktury za leczenie zwierząt, za prowadzenie księgowości, za paliwo do naszych zdezelowanych zamochodow i maszyn, opał, narzędzia, materiały, odzież robocza, sprzęt komputerowy, a nawet telefon z którego teraz piszę tę zbiórkę, to wszystko są koszta, które fundacja ponosi każdego miesiąca. Nikt nie patrzy na to czy mamy na to pieniądze czy nie, rachunki trzeba opłacić a sprzęt zatankować i naprawiać, bo bez tego wszystko upadnie. 

Pomóż nam pomagać tym wszystkim zwierzętom i ludziom, którym nasza fundacja niesie pomoc każdego dnia i nocy, każdego tygodnia, miesiąca i roku. 

Przez naszą Fundację przeszło już ponad 1000 zwierząt. Część z nich pojawiła się tu na długo przed tym, zanim staliśmy się "fundacja pso-ty i koty"

Wcześniej było to po prostu zwykle Przytulisko na wynajętym terenie utrzymywane z pieniędzy, które zarobiłem ciężka praca na budowie. Nadal remontuje i urządzam ludziom mieszkania, bo po prostu to lubię i żyć też za coś muszę, a wszystkie środki, jakie otrzymuje fundacja i swoje własne nadal poświęcam zwierzętom i ludziom. 

Nie potrafię przejść obojętnie obok potrzebujących.