Umierająca kotka błaga o życie swoich dzieci

Zbiórka zakończona
Wsparły 63 osoby
2 635 zł (101,34%)

Rozpoczęcie: 13 Kwietnia 2020

Zakończenie: 14 Października 2020

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Znamy ją od dwóch lat. Wiele prób łapania, wiele dni przegładzania, wypróbowanych kilka klatek i kilkanaście znanych nam patentów na łapanie "niełapalnych" kotek. Wszystko na nic. Co roku 3 mioty. Wszystkie chore, część umierała, zanim udało nam się je wygarnąć. Ostatni miot po prostu porzuciła zaraz po urodzeniu.

Kolejny telefon z tego samego miejsca. Znów małe płaczą, chyba porzucone. Akcja. Jeden maluch ewidentnie odrzucony, sam, jeszcze żywy, choć lodowato zimny. Resztę słychać, ale nie widać. Wolontariuszka dokopuje się do tych głosów i nagle widzi z nimi matkę. Szybko zarzuca podbierak, nie wierząc nawet, że w końcu, po tylu próbach udaje się ją złapać. Kotka podejrzanie mało walczy. Pakują ją do transportera, sięgają po maluchy. Drugi w jeszcze gorszym stanie. Dwa kolejne - przyzwoite.

Cała ekipa dociera do Fundacji. Dzieciaki na poduszkę elektryczną, muszą odzyskać choć odrobinę ciepła przed następnymi działaniami. Oglądamy kotkę - zaskakująco spokojna, daje się bez problemu wyjąć z transportera, wydoić, obejrzeć. Coś jest z nią nie tak, ale jeszcze nie wiemy co.

Wkrótce nabieramy już podejrzeń graniczących z pewnością, jedziemy do lecznicy, by to sprawdzić. Kotka ma kompletnie niewydolne nerki, nie produkuje w ogóle moczu. Po intensywnej walce udaje nam się je uruchomić, ale tylko na lekach - przy próbie odstawienia leków i kroplówek natychmiast stają.

Dogrzewamy i dokarmiamy maluchy. Przez chwilę wydaje się, że jest nieźle, ale dwa słabsze kociaki umierają mimo naszych wysiłków. Zostają 2 dziewczynki. Mimo fatalnego stanu matka zajmuje się nimi całkiem nieźle, małe ładnie przybierają na wadze.

Nasza walka trwa. Rokowania co do całej rodziny są bardzo ostrożne. Maluchy w każdej chwili mogą mieć zapaść, podobnie jak ich bracia. Kotka w każdej chwili może przestać reagować na leki. Na razie jednak - wszyscy żyją, a my rozpaczliwie próbujemy im w tym pomóc.


Potrzebujemy mnóstwo kasy - na razie głównie na stałe badania kotki i leki, jeśli małe przeżyją to już za moment będziemy je przestawiać na pokarm sztuczny, by odciążyć matkę. Prosimy o pomoc.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
58 zakończonych zbiórek
Wsparły 63 osoby
2 635 zł (101,34%)