Mała Czika skazana na śmierć w foliowej torbi...

Beata Barczykowska
organizator skarbonki

Sytuacja z kwietnia:

Dziś odebrałam telefon : "Becia ratuj, znalazłam reklamówkę pod Biedronką, coś w niej piszczało, jest  w niej mała może 3 miesięczna sunia , cała w odchodach ". serce przestało mi bić na chwilę.

Okazało się, że Czika (tak ją nazwano) była owinięta w jakieś szmaty i szczelnie zawiązana, by nie mogła się wydostać. Natychmiast zabrano ją do weterynarza, odwodniona, wyziębiona z temp. 36stopni,błony śluzowe śine, brzuch bolesny twardy. Sunia została nawodniona i dostała zastrzyk przeciwbólowy. Jutro kontrola.

Gdy pojechałam ją zobaczyć i zrobić fotki zauważyłam, że ma problemy z siedzeniem, a gdy się ja bierze na ręce płacze niemiłosiernie, tuli się i płacze, jakby bolał ją tyłek. Albo nie może się bidula wypróżnić, albo ktoś ją skrzywdził, np kompiąc  :(

Jest młoda i ufna, lgnie do człowieka. Ludzie na których trafiła nie przeszli obojętnie, jednak mają pod opieką już jednego psa i 5 kotów . Dlatego chemy pomóc im w wyleczeniu Cziki i zabezpieczeniu jej na najbliższy czas w karmę. Prawdopodobnie zostanie ona na stałe u nich. Liczymy na Was :)

LIPIEC 2016

I została !!!!

 Czika mieszka z Łatką (adoptowaną sumnią ) i 6-oma kotami u P.Agnieszki, jest już zdrowa ale potrzebuje karmy, chcemy pomóc jej opiekunom. A WY ?? Pomożecie???

Wsparli

30 zł

Sabina

20 zł

Domi

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
16%
50 zł Wsparły 2 osoby CEL: 300 ZŁ