❗️ Nasz koci azyl upada - CO DALEJ Z KOTAMI? Nie mamy środków na ich utrzymanie!

Zbiórka zakończona
Wsparło 707 osób
37 640 zł (25,09%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 14 Lipca 2022

Zakończenie: 30 Grudnia 2022

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
26 Lipca 2022, 10:41
Wiadomość o naszych kłopotach idzie w świat

Naszą sytuacją zainteresowały się lokalne media - dziękujemy telewizji WTK, TVP3 Poznań oraz Gazecie Wyborczej za zrealizowane materiały.

Niestety dalej jesteśmy zmuszeni błagać o pomoc! Brakuje wszystkiego - pieniędzy na leczenie, karmy, żwirku... 

Widmo bankructwa jest coraz bliżej - nie mamy już za co opłacać faktur. A na leczenie czeka kilkadziesiąt kotów…

W grudniu wisiała nad nami perspektywa wypuszczenia 50 kotów na ulicę i wtedy ogromnie nam pomogliście. Od zera stworzyliśmy Kłaczkowo - azyl dla kotów. Teraz grozi nam upadek wszystkiego, co budowaliśmy przez ostatnie miesiące…

W Kłaczkowie mieszka 40 kotów, kochamy te zwierzęta całym sercem i dla wielu wolontariuszy to drugi dom. Kłaczkowo to miejsce otwarte, lokalne, znamy sąsiadów, a sąsiedzi znają nas - pomagamy sobie wzajemnie.

Jeśli azyl zniknie z mapy Poznania, to kilkaset kotów w tym roku nie otrzyma pomocy. Te koty umrą - przejechane, zatrute, zjedzone przez larwy i owady albo będę do końca życia wegetować na ulicy, z coraz gorszym stanem zdrowia.


W zeszłym roku przyjęliśmy ponad 100 kotów - w tym roku tylko 28, a mamy już połowę 2022. Skala potrzeb cierpiących zwierząt się nie zmieniła, ale my po prostu NIE MAMY PIENIĘDZY, żeby więcej działać.

Fundacyjny telefon dzwoni kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy dziennie - musimy odmawiać pomocy, a zwierzęta czekające na ratunek UMIERAJĄ. Nie możemy się z tym pogodzić.


Myślimy o kotach takich jak Pankracy, Inga czy Maniek. To koty, które panicznie bały się człowieka i były wycofane lub agresywne. Po kilkumiesięcznej pracy same podchodzą i dają się głaskać. Mamy łzy w oczach na samą myśl, że trzeba będzie te koty gdzieś oddać i zniknie jedno z niewielu miejsc, gdzie chore i cierpiące zwierzęta mogą znaleźć pomoc.

Nie możemy działać dalej, bo nie mamy za co. Jeśli nie uzbieramy na wyżywienie, leczenie zwierząt na sierpień to ten miesiąc będzie ostatnim w działalności kociego miejsca.

Przez pół roku wydaliśmy 63 725,13 zł na leczenie zwierząt. 

Prawie drugie tyle poszło na karmę, leki, pellet, koszty wynajmu, opłaty za prąd, wyposażenie kociarni, klatki kennelowe, niezbędne akcesoria i zabawki dla kotów

Zbieramy, żeby móc utrzymać się przez kolejnych kilka miesięcy.

Czy liczymy na cud? Nie wiemy… Na pewno liczymy na Was, nigdy nas nie zawiedliście i tli się w nas nadzieja, że i tym razem tak będzie.

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
9 aktualnych zbiórek
162 zakończone zbiórki
Wsparło 707 osób
37 640 zł (25,09%)
Adopcje