Razem z dachem zawalił się ich świat i nasze możliwości...

Zbiórka zakończona
Wsparło 97 osób
2 610 zł (16,31%)

Rozpoczęcie: 20 Lutego 2021

Zakończenie: 1 Czerwca 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Nasze koty i nas również dotknęła ogromna tragedia. Pomocy nie będzie. To dla nas ogromny wstrząs i cios. 

Na posesji, którą wynajmowaliśmy, znajdowała się stara stodoła, a w niej nasza kociarnia, przez którą w skali roku przechodziło od 150 nawet do ponad 300 kotów.  Służyła również jako salka pooperacyjna dla psów, saren, jeży i wszystkich zwierząt, które wymagały szczególnych warunków, a przede wszystkim ciepła. W okresie zimowym dogrzewana była elektrycznie, więc było ciepło i przytulnie. 

To wszystko jednak się skończyło wraz z nadejściem dużych opadów śniegu. 

Stodoła była już bardzo stara. Była już stara, gdy jako mały chłopiec chodziłem po jajka i mleko do pani, której było  to gospodarstwo. Po śmierci prawowitej właścicielki wynająłem całe siedlisko, by móc pomagać zwierzętom. Stodoła była już w opłakanym stanie. Na ile dało się ją reanimować, na tyle było to robione rok rocznie. Niestety nowi właściciele nie chcieli inwestować w ratowanie starej stodoły, więc wiedzieliśmy, że kiedyś dokona ona żywota. 

Tak właśnie się stało. Dach nie wytrzymał pod naporem śniegu i wszystko runęło na dół. Z braku środków niestety nie udało nam się na czas uruchomić nowej kociarni w nowym przytulisku o wdzięcznej nazwie "Eden". Tak, tak Eden. 

Ci, którzy odwiedzili nasze nowe Przytulisko na własne oczy widzieli, że staraliśmy się ze wszystkich sił, by stworzyć jak najlepsze warunki dla naszych podopiecznych. 

Udało się na święta przenieść tam psy. Ogrzewanie podłogowe w budach, ogrzewanie podłogowe w boksach, ogromny teren do biegania, a w koło cisza, spokój i las. O takie warunki nam chodziło. Wprawdzie dobiegł dopiero pierwszy etap budowy i do końca jeszcze bardzo daleka droga, to jednak dla nas to ogromny sukces. Wszystko zbudowaliśmy sami z Waszą ogromną i nieocenioną pomocą finansowa. Inaczej nigdy by się to nie udało.

Chcieliśmy stworzyć również tak wyjątkowe warunki dla kotów. 

Niestety na to potrzeba środków finansowych, których obecnie nie posiadamy, a sytuacja naprawdę jest dramatyczna. Budynek jest praktycznie w stanie surowym. Dociepliliśmy tylko dach, niestety na sufit już nie wystarczyło. Na ścianach gołe pustaki, na podłodze beton. Ściany wymagają docieplenia i tzw. suchych tynków. Później na całą wewnętrzna powierzchnię tego 35-metrowego budynku trzeba położyć łatwo zmywalne płytki gresowe. To spory wydatek, ale bez tego nie można wprowadzić tam zwierząt.

By zachować czystość i bezwzględna sterylność, jaka musi być w tym pomieszczeniu, wszystko musi być z bardzo dobrych łatwo zmywalnych materiałów. To niestety kosztuje, i to nie najmniej. Budynek uzbrojony jest jedynie w wodę (bez rozprowadzenia), a prąd czerpiemy z akumulatora. To nic. Nam to nie straszne, ale by można było dokonać prac wykończeniowych na ścianach suficie i podłodze, wszystkie instalacje muszą być ukończone tj, elektryka, CO, hydraulika, kanalizacja i wentylacja. 

W pomieszczeniu gdzie przebywa większa ilość kotów nie wystarcza zwykła kratka wentylacyjna. Tam musi być stała wymiana powietrza, tak więc generowanie kolejnych kosztów. Mamy świadomość tego że przecież część powie - a po co to?! A czy to warto!? Przecież wystarczy trochę farby i gotowe! Otóż nie, kochani. Nie wystarczy. 

Przekonaliśmy się o tym na podstawie naszych boksów dla psów porównując je z boksami w innych przytuliskach. Perfekcyjne utrzymanie czystości jak i bezwonności zajmuje dosłownie kilka minut, gdzie w innych przytuliskach właściwie nigdy nie da się tego osiągnąć. Kosztowało nas to masę pracy i pieniędzy, ale wiemy że było warto. W budach czyściutkie, ciepłe podusie i nawet grama błota. 

O taki efekt walczyliśmy. Teraz w takim samym standardzie chcemy stworzyć idealne warunki dla kotów. Pomóżcie nam, byśmy mogli pomagać im jak również wam, gdyż to właśnie od was otrzymujemy zgłoszenia o potrzebujących, chorych, dzikich lub maleńkich kotach. Każda pomoc się liczy bez względu na to jak będzie wysoka. Tu każda złotówka jest ważna.

Z góry dziękujemy za wsparcie tych wszystkich najbardziej potrzebujących, maleńkich i bezbronnych istot, które goszczą pod naszym "dachem" 

Pomogli

Ładuję...

Organizator
6 aktualnych zbiórek
114 zakończonych zbiórek
Wsparło 97 osób
2 610 zł (16,31%)