Dante - pies skazany na śmierć w męczarniach

Zbiórka zakończona
Wsparło 110 osób
1 549 zł (19,36%)

Rozpoczęcie: 25 Września 2015

Zakończenie: 24 Listopada 2015

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Mała wioska pod Gdańskiem. Ciasny, brudny kojec. Puste garnki zamiast misek – nie ma wody, nie ma jedzenia. Gdzieniegdzie porozrzucane suche grzanki i ….jabłka.

 

A w kojcu pies... Naprawdę piękny... Ale wolontariuszki fundacji Viva, które na miejsce przyjechały po telefonicznym zgłoszeniu, nie mogły uwierzyć własnym oczom – z boku brzucha wisi mu narośl wielkości małego arbuza. To była otwarta, sącząca się i BARDZO bolesna zmiana nowotworowa.


„Opiekun” zupełnie niezainteresowany stanem swojego psa. Jedyne co usłyszały wolontariuszki to było pełne nieskrywanego zdumienia pytanie: Pani, po co to leczyć??? on i tak niedługo zdechnie, szkoda zachodu…Wolontariuszki jednak uważały, że nie szkoda zachodu i cierpiącemu psu trzeba pomóc bez względu na wszystko.


Już następnego dnia Dante trafił na stół operacyjny. Lekarz stwierdził, że pies od dłuższego czasu musiał bardzo cierpieć ponieważ nowotwór był rozlany, rana uniemożliwiała psu pozycję siedzącą, ból musiał być potworny… Wolontariuszki zdecydowały się na poddanie psa operacji mimo tego, że spodziewane koszty leczenia są niezwykle wysokie. Ale Danet to tak wspaniały pies, że warto da niego zaryzykować.


Psiak to oaza spokoju i łagodności: RTG, USG, przekładanie z boku na bok, podnoszenie na stół, zastrzyki – wszystkie te zabiegi Dante znosił ze stoicką wręcz cierpliwością, bez konieczności podania „głupiego jasia”. Przy całej swej wielkości (Dante jest dużym psem, który sporo waży) usposobienie ma bardzo przyjacielskie i ugodowe. Jego wiek weterynarz określił na ok.10 lat.


Operacja przebiegła wspaniale, badania wykazały, że pies nie ma przerzutów. Niestety, cierpi na poważne zwyrodnienie kręgosłupa, co powoduje ogromną bolesność i w przyszłości może stac się powodem nawet paraliżu. Pies musi przyjmować drogi lek, którego miesięczny koszt wynosi 150zł Dante został prawnie odebrany właścicielowi, na czas rekonwalescencji umieszczony w hoteliku. Teraz trwa jego rekonwalescencja, a wolontariuszki szukają dla niego nowego i dobrego domu.


Bardzo prosimy o pomoc w zebraniu pieniędz na pokrycie kosztów leczenia: badania przed i po operacji, samej operacji, opatrunków, leków przeciwbólowych, a na końcu rachunków za hotelik... Szansa na nowe życie Danetego jest bardzo kosztowna, ale ten pies nigdy niczego dobrego nie zaznał od życia. Aż do teraz! Pomóżcie nam odmienić los tego wspaniałego psa!!!

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
681 zakończonych zbiórek
Wsparło 110 osób
1 549 zł (19,36%)