Abi jest po wypadku komunikacyjnym, trafiła do kliniki w stanie wstrząsu. Właściciel nie chciał jej leczyć... Przecież to tylko pies. Podpisał zrzeczenie oraz dokumenty kierujące na eutanazje. Wstępnie było ciężko - obite płuca, jedna z łap wyrwana ze splotu, krwiak w oku. Klinika ją ustabilizowała. Zawalczymy o jej zdrowie i życie, ma dopiero 6 miesięcy. Pomożecie nam? Tylko razem mamy szansę jej pomóc.
Za każdą kwotę przeznaczona na jej leczenie bardzo dziękujemy!