Kochani, psiak trafił pod naszą opiekę. Jakiś czas temu pojechał do domu, ale niestety mimo ogromu pracy, dobrych chęci i pomocy behawiorysty nie udało mu się pomóc. Nie mogliśmy pozwolić, aby wrócił do schroniska dlatego trafił do hotelu z behawiorystą. Prosimy o pomoc w jego utrzymaniu!
❗Bardzo się boi, a my pilnie szukamy dla niego pomocy❗Sika pod siebie ze strachu... Całe życie spędził w schronisku. Sika pod siebie ze strachu... Jawor - od zawsze jego domem była buda i kojec w schronisku. Jest śmiertelnie przerażony. Cień psa! Boi się nawet oddychać... Widziałam już wiele, ale panika i rozpacz w jego oczach złamał mi serce. Jego widok - przerażony obecnością człowieka pies... skulony w kącie boksu - dosłownie rozdziera serce!
Leży całymi dniami w bezruchu w kącie budy, nie wychodzi z niej wcale. Cudem udało się w końcu nagrać film i pokazać tego pięknego, ale tak skrzywdzonego psa światu. Na widok człowieka siusia pod siebie. W jego oczach widać zagubioną, sparaliżowaną strachem kruchą istotkę. Taką bezradną i zagubioną... 🥺
Przeraża go wszystko, w kojcu chowa się w najdalszy kąt 😭 Jawor, zamiast cieszyć się życiem, rozrabiać jak mały szczeniak został zamknięty w kojcu... Zupełnie nie ze swojej winy! Trafił do schroniska jako mała, przerażona kupka strachu...i takim już pozostał, pomimo że wyrósł na pięknego, dostojnej urody psa. Czy był nieudanym prezentem dla dziecka? Czy za siku w domu ktoś go bił i zniszczył młodą delikatną psychikę Jaworka?
Jaką straszną tajemnicę traumatycznej młodości dźwiga ten biedny pies? Jaworek ma około 2 lat, waży ok 25 kg. Kontakt do wolontariuszki w sprawie adopcji/dt: 609 212 748