Żal, zmęczenie i bezsilność..... Chociaż spróbujmy, bo czy można odmówić 10-miesięcznemu dziecku? Kary - zrezygnowany ogierek stoi u Cygana w oborze, nigdy nie było u niego kowala lub weterynarza, on urodził się, żeby umrzeć. Człowiek zabrał mu dzieciństwo, odebrał radość i za parę srebrników oddał na mięso.
Jego los od początku był przesądzony. On również pojedzie w podróż bez powrotu. Na tę chwilę tak wygląda jego scenariusz... Ludzie zadecydowali, że kare końskie dziecko w wieku 10 miesięcy zostanie zabite.
Żeby zmienić jego przeznaczenie, żeby wycofać go z transportu śmierci, ogierek potrzebuje pomocy, pomocy dobrych ludzi. Tych, którzy zobaczą w nim kogoś i zawalczą z nami o lepsze jutro.
Konik musi zostać wykupiony od Cygana oraz przewieziony do kliniki aby tam został poddany zabiegowi kastracji. 10 miesięcy to nie wiek na umieranie...
Zbiórka obejmuje wykup, transport oraz pobyt w klinice. Dlatego prosimy w jego imieniu, pomóżcie nam odmienić jego los...