Ma 14 lat. Całe życie ciężko pracowała. Zapłatą za wierność i pracę do utraty sił jest bilet w jedną stronę...
W sobotę ma jechać do Pajęczna, kolejnego po Skaryszewie targu śmierci. Doskonale wiemy, gdzie z tego miejsca jadą konie....
Wyrok zostanie odroczony, jeśli do piątku wpłacimy zadatek nie mniejszy niż 1000 zł, a do następnego wtorku dopłacimy resztę. Jest dla niej dom, pełen miłości i ciepła. Dom, w którym otrzyma to, co każdy koń powinien dostać. Dom, który szanuje, kocha i zapewnia troskliwą opieką oraz to, co konie kochają najbardziej - zielone pastwiska. Wiem, że koszty spore, ale w ich skład wchodzi cena jej życia i koszt transportu.
Bardzo Was proszę o pomoc. Odwróćmy bieg wydarzeń. Odmieńmy jej los, wyrwijmy ze szponów śmierci. Podarujmy życie. 14 lat to nie czas na śmierć.