6-letnia klacz przeznaczona na mięso! Post o klaczy przeznaczonej na mięso zalał internet... Spójrzcie...
Niestety... Gdy zadzwoniliśmy do hodowcy, okazało się, że się spóźniliśmy... Handlarz nas wyprzedził.
Piekło jest wtedy, kiedy urodzisz się zwierzęciem hodowlanym. W wielu gospodarstwach konie hoduje się na mięso, to dobry biznes. Klacze rodzą źrebaki, które idą na rzeź, a gdy same już nie mogą, również tam trafiają. Tu nie liczy się życie, tu nie ma miejsca na miłość. Tu liczą się kilogramy. Ale ta klacz miała szczęście, ktoś ją odnalazł, W miejscu skąd konie wyjeżdżają w swoją ostatnią podróż.
Jeszcze istnieje szansa że przeżyje, można ją wykupić, zanim wyruszy transport do rzeźni. Mamy mało czasu, aby ją ocalić. “Zabierajcie ją jeszcze dzisiaj!” - tymi słowami zakończył rozmowę handlarz. Czy zdążymy?
Ta klacz to odpad hodowli. Wielki wstyd dla Pana hodowcy. Bez większej diagnostyki stwierdzono, że nie warto leczyć. Klacz z godziny na godzinę zaczęła kuleć. Pojawił się ból…
Nie zostały podane jej antybiotyki, aby mogła zostać zabita w rzeźni. Czy zasłużyła na to? Czy te wielkie ufne oczy niedługo zamkną się na zawsze? Czy przestraszona, pragnąca żyć istota straci życie w rzeźni ? Jeszcze możemy temu zapobiec, jeżeli pomożecie, Zabierzemy ją stamtąd, przetransportujemy do kliniki dla koni, gdzie otrzyma pełną diagnostykę. Gdy wyzdrowieje, pozna smak wolności. Będzie skubać trawkę i biegać po łące...
Błagamy, pomóżcie! Zbiórka obejmuje wykup od handlarza, który od razu podniósł cenę, transport do kliniki oraz wstępnie szacowane koszty leczenia w klinice. Już nie raz działy się cuda, bo dobrzy ludzie nie odwrócili wzroku... Dziś również potrzebujemy cudu.