Konwalia to kicia jedna z wielu - błakająca się po wsi, zarobaczona, zapchlona, przeganiana, wiecznie głodna, brudna, z kocim katarem i w rui. W dodatku z powodu mrozu miała martwicę uszek - w końcu same odpadły w lecznicy.
Kicia trafiła do lecznicy na kastrację i przeleczenie kociego kataru. Oj trochę trwał ten jej pobyt w lecznicy...
Koteczka na szczęście otworzyła się na ludzi i znalazła super domek tymczasowy. Martwimy się tylko jak teraz zapłacić za wykarmienie jej i żwirek do kuwetki. Pomożecie tej super kotce?