Gdy żegnałyśmy się z Agatką, waleczną kucynką, która tak bardzo chciała żyć i z całych sił walczyła z chorobą, każda z nas złożyła jej obietnicę. Będziemy walczyć o poprawę losu cierpiących zwierząt i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby przeciwstawić się złu, które dotyka na tym świecie najsłabsze istoty z woli podłych ludzi.
Niestety Agatka przegrała w starciu z ciężką chorobą. Pozbawiony sumienia oprawca latami zadawał jej potworne cierpienia i w porę nikt na to nie zareagował. O Agatce nie zapomnimy nigdy i jej obraz będzie z nami każdego dnia aż do kresu naszej drogi.
My wierzymy, że Agatka jest teraz szczęśliwa na zielonych pastwiskach, a niebiański wiatr pieszczotliwie przeczesuje jej grzywę. Ale Balbinka, która została uratowana razem z Agatką i spędziła z nią cały ten czas, nie może zrozumieć, co się stało. Jest w rozpaczy, rży przeraźliwie, wołając swoją przyjaciółkę i wypatruje jej nawet nocą. Przestała prawie jeść, więc bardzo się o nią obawiamy. Otrzymałyśmy właśnie informacje o kucynce ze zdeformowanymi nóżkami po ochwacie, która bardzo potrzebuje pomocy. Była kiedyś zabawką dla dziecka, ale już mu się znudziła. Stoi zapomniana i zaniedbana w ciemniej komórce, na próżno wypatrując zmiany losu. Jej sierść jest skolonizowana przez grzyby i świerzbowca.
Pomyślałyśmy więc, że może Agatka pragnie, abyśmy zmieniły los tego biednego kucyka i pomogły w ten sposób osamotnionej Balbince, która szaleje z rozpaczy.
Zwracamy się więc do Was z gorącą prośbą o pomoc dla kobyłki, która bardzo potrzebuje ratunku. Prosimy o wsparcie dla konika, który bez pomocy ludzi odejdzie w cierpieniach z tego świata i nikt nie będzie o nim pamiętał. Zebrane środki zostaną przeznaczone na wykup, transport i diagnostykę weterynaryjną.