Feri trafił do Hospicjum ze schroniska. Ma swoją zbiórkę na pierwszą diagnostykę, gdyż w schronisku nie bardzo rokowano mu przyszłość. Na pewno nie uzyskałby takiej pomocy weterynaryjnej. Po pierwszych badaniach wydawało się, że problemem jest odporność i sytuacja wyglądała na opanowaną.
Jednak po powrocie do nas, po kilku dniach zaczęliśmy odnosić wrażenie, że Feri jest kotem neurologicznym. Pojawiły się problemy z tylnymi łapkami, nagle także z przednią. Pojechał do lecznicy ponownie. Nic konkretnego nie udało się znaleźć. Wrócił do Hospicjum.
Feri jest dziwnym kotem, jakby autystycznym. Cały czas widać u niego niezborność ruchową tyłu, przyjmuje dziwne pozycje w dość nietypowych miejscach. Nie bardzo jest skłonny do zabaw z innymi kociakami. Jak go dotknąć od razu mruczy z zadowolenia i się wyciąga do głaskania. Może uda nam się dotrzeć kiedyś do przyczyny problemu, a może nie. Mamy nadzieję, że nie zaskoczy nas nagłą śmiercią, bo w jego przypadku jest to możliwe. Jest i mruczy. Z tego się cieszymy. Ucieszyło nas by też wsparcie dla niego.
Bardzo dziękujemy za zwrócenie uwagi na Feriego.
Jacek