Przegrany na stracie. Zaniedbany, prawie łysy i trzymany w komórce. Kędziorek ma zaledwie 5 tygodni, nie miał łatwego startu w życie...
Nasze stowarzyszenie otrzymało zgłoszenie o młodym psie, który utrzymywany jest w stanie rażącego niedbalstwa - nieleczony i cały wyłysiały.
Na miejscu patrol interwencyjny ujawnił kilkutygodniowego szczeniaka "zamieszkującego" w komórce. Zdjęcie poniżej przedstawia miejsce, gdzie przebywał psiak.
Nie miał posłania, spał w kartonie na kawałku parcianego worka, nie miał dostępu do wody.
Właściciele trzymali to 5- tygodniowe dziecko w zaciemnionym, chłodnym miejscu. Niestety, nie to było najgorsze - zwierzę jest praktycznie łyse.
Właściciele potwierdzili, że problem ten widzieli, ale z psem u lekarza nie byli, bo trzeba by było zapłacić. Nikt nie pomógł psu, choć ten bardzo się męczył. Psiak piszczał, drapał się. Na wyłysiałym ciałku widać masę strpów i złuszczonej skóry.
Odebraliśmy tego malucha. Psiak jest mocno wyniszczony, ma też silnie wzdęty brzuch, co może wskazywać na potężne zarobaczenie.
"Kędziorek", bo takie dostał od nas imię, został przebadany w Przychodni Weterynaryjnej w Warszawie.
Na podstawie badań i pobranych zeskrobin stwierdzono obecność świerzbowca skórnego. Poniżej przedstawiamy Państwu "przyjaciela" Kędziorka - muismy go raz na zawsze pożegnać. Liczymy na Państwa pomoc!
Rozpoczęliśmy również serię odrobaczania Kędziorka. Szczeniak jest mocno zarobaczony, musiał się bardzo męczyć... Potrzebujemy wsparcia, by wyleczyć Kędziorka i pomóc mu rozpocząć nowe życie. Ze względu na zaawansowane zaniedbania i katastrofalny stan psa, spodziewamy się niemałych wydatków. Bez Państwa pomocy sami nie damy rady.
Koszty pierwszej wizyty lekarskiej wraz z badaniami krwi oraz transportu wyniosły 600 zł. Leczenie go w klinice przez kilka tygodni i pobyt to koszt ok. 1,5 tys. Prosimy o pomoc dla "Kędziorka".
Trudny początek nie musi przekreślać całego psiego życia... Państwa pomoc ma wielkie znaczenie.