Całkiem niedawno miałyśmy wielkie marzenie - mieć swoje miejsce na Ziemi. Czuć się po prostu bezpiecznie! Ponieważ w krwi mamy realizację marzeń - stało się! Powoli się urządzałyśmy, wyadoptowując rocznie około 200 psów i kotów, nie tylko na swoim terenie, ale dając również szanse psiakom z Radys. Kolejnym pragnieniem był prąd i woda. Po dwóch latach dla naszych zwierzaków rozjaśniła się ciemność i popłynęła pierwsza kropelka wody.
Trafiają do nas zwierzaki bezdomne, po wypadkach, z trudnych warunków. Wszystkie nasze zwierzęta poddawane są niezbędnym zabiegom - nie tylko kastracji, niejednokrotnie operacjom ratującym życie. Po takich zabiegach zwierzęta muszą trafić w bezpieczne miejsce, w którym zwierze może dojść do pełnej sprawności, otoczone naszą opieką. Do tej pory zwierzęta po zabiegach musiały szukać domów tymczasowych. Znalezienie domu tymczasowego dla zwierząt wymagających opieki weterynaryjnej jest niestety trudne, dodatkowo stres wywołany zmianą miejsca pobytu na czas rekonwalescencji jest dla zwierząt obciążeniem, które wydłuża powrót do zdrowia.
Dlatego też naszym marzeń jest, by nasze zwierzęta mogły wracać do sił na znanym sobie terenie. Do tej pory ze spełnieniem marzeń radziliśmy sobie przy pomocy stałych darczyńców, jednak zakup Szpitalika to spory wydatek, którego nie uda nam się zrealizować bez Waszej pomocy.
Kwota, którą zbieramy w całości jest przeznaczona na zakup gotowego budynku. Znajdować się on będzie w azylu Olesnickie Bidy i przeznaczony będzie na leczenie potrzebujących zwierząt.
Prosimy Was! Pomóżcie spełnić nasze marzenie, bo przecież marzenia się spełniają… Ale nigdy tym, którzy tylko marzą.