[Aktualizacja 11.07.2018]
Niestety, nie udało się uratować łapki i musieliśmy zdecydować się na amputację:(
Wafel trafił pod naszą opiekę 25 maja 2018r, Psiak został przewieziony przez przypadkowych ludzi, którzy byli świadkami wypadku, do pobliskiego weterynarza. Pies nie stawał na tylne łapy.
Z informacji uzyskanych od tych ludzi, wynika, że psiak specerował poboczem w podlubelskiej miejscowości, nagle wszedł na jezdnię - prosto pod koła jadącego tira.
Na ich oczach, psiak został odrzucony na odległość około metra, zdążył się przeczołgać do rowu, gdzie leżał bez ruchu. Natychmiast zawieżli psiaka do gminnego weterynarza, niestety tu jeszcze nie ma szczęśliwego zakończenia.
Psiak miał zostać uśpiony albo bierzemy go pod swoją opiekę. Wybór był oczywisty.
Kochani, Wafel ma roztrzaskaną miednicę, musiał przejść skomplikowaną operację, czeka go jeszcze rehabilitacja. Jest pogodny, chce żyć i cieszyć się życiem. Koszta operacji i pobytu w klinice będą ogromne.
Kochani jeden cud już się zdażył - Wafel przeżył, czy może liczyć na jeszcze jeden cud? Czy uda mu się uzbierać na swoje leczenie? Błagamy Was, nie odwracajcie wzroku, pomożcie Wafelkowi. My w jego imieniu będzimey bardzo wdzięczni.