Prosimy o pomoc! Nadchodzi zima, czekają nas ogromne wydatki... Bez wsparcia nie poradzimy sobie... Na już pilnie musimy zakupić siano, paszę. Ich życie zależy od nas, a my błagamy o pomoc Was.
Ostatnie miesiące szczególnie sierpień i wrzesień nas dobiły. Rachunki za leczenie i utrzymanie podopiecznych wciąż rosną. Zwierzeta muszą jeść. Ceny paszy i siana pną się w górę przez co koszty utrzymania każdego podopiecznego wzrastają. Podczas majowych anomali pogodowych zostaliśmy podtopieni, a właściwie zalani przez co do dzisiaj nie możemy się pozbierać. Nasi podopieczni wciąż przebywają w domach tymczasowych i hotelach.
Zbieramy fundusze na zabezpieczenie ich przed nadchodzącą zimą. Bardzo prosimy Was o pomoc! Robimy, co możemy, by zminimalizować koszty jednak na jedzeniu, czy leczeniu nie da się zaoszczędzić.
Nie pobieramy dopłat rolniczych, nie jesteśmy przez nikogo dotowani, utrzymujemy podopiecznych tylko i wyłącznie z darowizn ludzi dobrej woli i własnych funduszy. Zwierzęta nie pracują na siebie, nie mają stałego wsparcia. Pod opieką fundacji aktualnie jest osiem kucy ocalonych parę lat temu. To zwierzęta uratowane od uboju, wyzysku, chore i niepełnosprawne. Nie zwrócimy im młodości, czy zdrowia, które straciły służąc człowiekowi. Jednak na ostatnie lata, czy miesiące ich życia możemy podarować im godną emeryturę i bezpieczny dom.
Nigdy nie jest łatwo prosić o pieniądze, ale bez nich nie jesteśmy w stanie dalej istnieć i im pomagać. Pomóżcie nam zabezpieczyć zwierzęta..
Będziemy ogromnie wdzięczni za każdą przekazaną wpłatę.