Bezdomny Dex prosi o pomoc!

Mijają kolejne miesiące, a Dexem nikt się nie interesuje. Nadal mieszka w hotelu.

Pies długo błąkał się w Łomiankach, pełen kleszczy, przemoczony, głodny... Udało nam się go złapać po kilku dniach prób, niejednokrotnie widząc, jak prawie wpada pod koła samochodów... Co mieliśmy zrobić w takiej sytuacji, kiedy już był w naszym aucie, bezpieczny ale przerażony, trzęsący się z zimna, chudy, brudny? Oddać do schroniska? Nie takie przyjęliśmy zasady! Fundacja Serce dla Zwierząt nie oddaje do schronisk, zabieramy stamtąd zwierzęta. 

Obkleiliśmy okolicę, daliśmy ogłoszenia, sprawdzaliśmy czipa - właściciela brak. Takim sposobem Dex najpierw trafił do kliniki na leczenie i obserwacje, a następnie do hotelu. Hotel jest bardzo dobry, Dex poczynił już znaczne postępy w swoim zachowaniu, jest uśmiechnięty. Niestety, są to spore koszty dla fundacji. Każdy dzień, każdy miesiąc kosztuje. A Dex się zasiedział... Piękny, młody psiak, ale zero telefonów w sprawie adopcji. 

Prosimy więc Państwa o pomoc. Nie mamy z czego opłacić kolejnej fv za hotel, a dodatkowym wydatkiem jest konieczna kastracja. Bardzo chcielibyśmy, by Dex mógł zostać w hotelu do czasu adopcji. By to było możliwe, musimy regulować rachunki na bieżąco. 

Dex wciąż szuka domu! Wierzymy, że wkrótce mu się uda znaleźć swoją rodzinę!