Powrót do zdrowia Dianusi

Zbiórka zakończona
Wsparły 52 osoby
3 080 zł (102,66%)

Rozpoczęcie: 15 Stycznia 2023

Zakończenie: 30 Marca 2023

Godzina: 21:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Edit: 15.03.2023 r.:

Dianusia dziś, w końcu!!, miała wyjęte śruby, Była bardzo dzielna i dobrze zniosła ten zabieg.

Już kilka godzin po wyjęciu spojenia zrobiła pierwsze od wypadku kroki!

Noga tylna oczywiście cały czas podnoszona do góry, ale i przednia łapa i biodra działają.

Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszymy, że ta cudowna dziewczynka ma szansę na powrót do zdrowia.

Teraz zaczynamy rehabilitację. Pierwsze spotkanie z rehabilitantem już za kilka dni we wtorek, 21.03. Oby pierwszy dzień wiosny był dla Dianusi pierwszym dniem nowego, szczęśliwego życia!!

<3 <3 <3

Dianusia zaraz po zabiegu. Chyba jeszcze sama nie wierzy, że może chodzić. 3,5 mies. leczenia, ale się udało!!! <3

Edit: 02.02.2023 r.

Dianusia ma się lepiej. Zaczyna opierać się na łapce!!!

Dziękujemy za wpłaty. Zakupiliśmy dla suni podklady jednorazowe + dry bedy. Może się teraz łatwiej podpierać i załatwiać swoje potrzeby. Nie ślizga się już na kocach. Dziękujemy także za łóżko ortopedyczne dla Dianusi. Dla niej bezcenne <3

Edit 27.01.2023:

Gdy codziennie przewijamy opatrunki Dianusi i myjemy ją, pielęgnujemy, aż ciężko uwierzyć nam w to, jak ona jest dzielna i kochana. Po drugiej operacji czuła się bardzo źle, pomimo antybiotyków i dwóch leków przeciwbólowych bardzo płakała. Dziś jest lepiej. Łapka mniej opuchnięta, psinka pomału przesuwa się po legowisku. Jak ona się musi nacierpieć... dlaczego?



Edit: 19.01.2023r.:

Nasza wczorajsza wizyta u lekarza przyniosła niestety kolejne złe wieści: Dianusia ma dodatkowo pęknięty guz łokciowy i wymaga kolejnej operacji. Koszt samego zabiegu wyniesie około 500 zł, może więcej. Wszystko zależy od tego, jak będzie przebiegać i czy kolejne zdjęcia nie wykażą dotychczas niewidocznych urazów.
Dianusia jest NIEZWYKLE dzielna. Pomimo bólu, badań i tego wszystkiego, co ją spotkało jest niesamowicie łagodna i kochana.
Tyle pracy by przywrócić jej zdrowie. Zrobimy co w naszej mocy. Dianusia ma dopiero około 3 lat. Całe życie przed nią. 🐾❤️❤️🐾

Diana to wspaniała, delikatna, młodziutka sunia, która padła ofioarą ludzkiej głupoty czyli puszczania fajerwerków.  Sunia została potrącona przez samochód a sprawca potracenia uciekł . Dobrze ,że nastepny przejeżdzający kierowca miał na tyle empati ,że zaczymał się przy leżącej suni i zaczął szukać pomocy. Po dwóch godzinach na miejsce podjechał wolontariusz naszego Stowarzyszenia przewiózł Diane do lecznicy gdzie sie okazało ,że sumia ma połamana miednicę , kość udową.

Pomimo silnego bólu Dianusia była bardzo dzielna. Mimo iż nie była w stanie przesunąć się nawet o centymetr pozwalała na  podanie leków. Termi operacji został ustalony na 2 stycznia 2023. W nowy rok odezwali sie do nas właściciele suni ale nie dokońca bylismy przekonani czy pies może do nich wrócic. Własciciela suni młoda kobieta bardzo związana z psiakiem bardzo by tego chciała ale niestety sytuacja finansowa i rodzinna nie do końca jej na to pozwalała.

Sylwestra Dianusia przetrwała prawie w bezruchu. Jak tylko jej stan się ustabilizował i w zaprzyjaźnionych gabinetach przygotowano ją do operacji, Dianusia trafiła do kliniki, gdzie przeprowadzono zabieg zespolenia wieloodłamowego złamania kości udowej. 

Sunia jest bardzo poobijana, doszło także do pęknięć w obrębie pasa miednicznego, ale odstąpiono od zespalania dalszych części ze względu na stabilność odcinka lędźwiowego i krzyżowego.

Obecnie Dianusia ma się lepiej, po ciężkich dwóch pierwszych tygodniach po operacji, zaczyna pomału przenosić ciężar ciała z jednej strony na drugą. Bardzo pomału wraca jej apetyt, psinka jest pod trosklliwą opieką naszych woloontariuszy,którzy dwa razy w tygodniu wożą ją do Krakowa do lekarzy weterynarii. W załączniku przedstawiamy koszty operacji Dianki. Do tego dochodzi koszt wizyt kontrolnych, leki , specjalistyczna karma i dojazdy na kontrolne wizyty.

Czy możemy Was prosić o wsparcie w leczeniu? Właściciele zrzekli sie psiaka ponieważ nie mają możliwości leczenia oraz trzymania psa w warunkach domowych ponieważ dom nie należy do nich. Właścicielka domu kazała pozbyć się suni. Diana zasługuje na suepr nowy kochajacy dom bo jest przytulaśną ,selikatną suczką. 

Chcą, by wróciła do zdrowia, by jak wcześniej biegała wesoło po ogrodzie i spała w domu z brzuszkiem wystawionym do głaskania przez malutką córeczkę właścicieli, która świata nie widzi poza Dianusią. 

Prosimy o pomoc. 

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
1 aktualna zbiórka
10 zakończonych zbiórek
Wsparły 52 osoby
3 080 zł (102,66%)