Prawie niewidomy Misiu nie poradzi sobie w schronisku

Misiu miał kochaną opiekunkę, do której trafił prosto po interwencyjnym odebraniu go z patologicznego środowiska, w którym nie wiadomo jak dawno zaczął chorować na oczy. Zaniedbanie, brak opieki i diagnozy lekarskiej doprowadził psiaka prawie do ślepoty.

Pani pokochała go takim, jakim był, i po specjalistycznych badaniach okazało się, że wzroku Misiowi nie można już przywrócić, trzeba pogodzić się z tym wyrokiem i pozwolić mu na dalsze życie, ponieważ Misiu doskonale sobie radzi z chorobą. Niestety, opiekunka nagle zmarła i Misiowi grozi schronisko, w którym sobie nie poradzi.

Psiaczek jest kochany, spokojny, łagodny, doskonale dogaduje się z innymi psami oraz z kotami, nie jest duży, sięga ledwie przed kolana, bardzo tęskni za Panią, całe życie mieszkał w domu wychodzącym, ma doskonale rozwiniety zmysł słuchu i węchu. Misiu szuka nowego, kochającego, stałego domku, w którym bedzie szczęśliwy i kochany mino swojej niepełnosprawności. Nie jest do końca niewidomy, rozpoznaje jaśniejsze miejsca, uwielbia dotyk, głaskanie i poświęcanie mu uwagi.

Prosimy Was o pomoc w uzbieraniu kwoty 600 zł, która wystarczy na 2 miesiące pobytu w hoteliku dla zwierząt w Łowiczu. Nie pozwólmy mu trafić do schroniska...Psiak przebywa obecnie w Radomsku.

Wnuczek zmarłej opiekunki nie chce starych psów! Poza tym, co chwila, ze względu na kryminalną przeszłość i teraźniejszość, jest zabierany do więzienia lub na odwyk.

Kontakt w sprawie adopcji Misia- 695 752 709.