Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Serdeczne podziękowania od całej rodziny Przyjaciółki!
Mimo, że nie osiągnęliśmy celu zbiórki udało się pomóc i opłacić 3-miesięczne leczenie Przyjaciółki (185 zł miesięcznie) oraz zapłacić za badanie kontrolne (120 zł).
Leczenie suni będzie już trwało całe życie. Dzielnie walczy tak jak jej rodzina. Cieszymy się , że dzięki Wam mogliśmy wspomóc ich w trudnym czasie.
Kolejna prośba. Tym razem potrzebujemy pomocy dla suni adoptowanej z jednego z lubuskich schronisk. Zdiagnozowano ciężką wadę serca.
Rodzina zwierzolubów prosi Was o wsparcie na leczenie Przyjaciółki. U suni wykryto dość poważną wadę serca i musi być leczona do końca życia. W rodzinie, która dała małej dom, również ich dziecko choruje na serce. Dokładnie wiedzą, jak poważne to jest... Stąd wydatki uderzyły z podwójną siłą. Proszą o środki na zabezpieczenie kilku miesięcy leczenia i badań kontrolnych. Sam koszt leków to 200 zł miesięcznie.
A oto ich relacja:
„Przyjaciółkę adoptowaliśmy wraz z partnerem 1 grudnia 2018 roku ze schroniska w Młodolinie. Dlaczego właśnie ona? A no dlatego, że 1,5 miesiąca wcześniej, gdy partner wracał z pracy, nasza psinka wpadłaby mu pod koła samochodu. Zatrzymał się, by jej pomóc, ale okazało się, że jest nieufna. Ktoś najprawdopodobniej wyrzucił ją ze swojego samochodu... Przez kolejne 3 tygodnie 2 razy dziennie jeździliśmy codziennie w to miejsce, by dać jej coś ciepłego do jedzenia i picia, ponieważ była mroźna pogoda. Przy okazji chcieliśmy ją do nas przyzwyczajać - by nam zaufała i pozwoliła zabrać siebie z tego miejsca. To była koszmarnie ruchliwa droga... W końcu udało się ją wyłapać przy współpracy z lokalnym schroniskiem. Po okresie kwarantanny i niezbędnych szczepień zabraliśmy ją do domku. Niestety, dzień 17 kwietnia tego roku był dla nas bardzo przykrym dniem. Przyjaciółka zaczynała czuć się bardzo źle. Bez chwili zastanowienia zabraliśmy ją do weterynarza. Czekał nas szereg różnych badań, takich jak rtg jamy brzusznej, badanie krwi, kału, echo serca. Najgorsze, co może usłyszeć każdy właściciel swojego ukochanego pupila:
Bardzo ciężka wada serca...
Teraz, by nasza przyjaciółka mogła pożyć z nami jeszcze długie lata, potrzebne jest leczenie, na które nas nie stać. Mamy dziecko chore na serduszko... Jego leczenie pochłania mnóstwo środków. Proszę więc o pomoc w zakupie leków na serduszko naszego psiaka i finansowanie kolejnego badania kontrolnego w lipcu. Na wizyty kontrolne musimy jeździć do Szczecina raz na dwa miesiące... Koszt tabletek, jakie musi przyjmować, to 200 zł miesięcznie, do tego koszt badania 125 zł. Chciałabym ją zabezpieczyć chociaż na 6 miesięcy, byśmy mogli spać spokojnie i nie myśleć, czy na przyszły miesiąc będzie nas stać na kupno leków dla niej...
Z góry dziękujemy za Wasze dobre serducha"
Ładuję...