Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za wsparcie. Bez Was Kochani Darczyńcy nic by się nie udało. Dzięki Wam udało nam się utrzymać zwierzeta i opłacić weterynarzy, zakupic karmę i pasze dla koni i kojec.
EDIT! Njusy, njusy i najświeższe apdejty
Z racji tego, że psy naprawdę nie mogły zostać dłużej u właściciela, a zbiórka założona na poczet zakupu kojców dla pary kaukazów, przekroczyła połowę zakładanej kwoty, musieliśmy zdać się na wiarę w Was i jej ukończenie, zapożyczyć się i przewieźć psy na drugi koniec Polski.
Stowarzyszenie wypożyczyło tymczasowe kojce, których stan zresztą mocno namieszał w trakcie całej logistyki i rozciągnął akcję od startu do mety do jakichś 12 godzin. W efekcie przy pomocy właściciela, z paczką znajomych, panią Olą i jej pomocnikiem z Frikaj, o godzinie 1:00 w nocy, podpisaliśmy dokumenty, zamontowaliśmy Sarę i Dragona w kennele i busem pomknęły w nowy, lepszy start.
Te psy są wspaniałe, tak bardzo pragną kontaktu z człowiekiem, ufają i chyba szczerze liczą, że w końcu odbiorą nagrodę. Nie mogę o nich pisać, bo się rozklejam.
Ale do rzeczy:
Chcemy, żeby cała sytuacja była transparentna. Wiemy dokładnie, że sama informacja o tym, że psy są już we Frikaju, wielu uzna za ulgę i brak konieczności wsparcia całej akcji. Ale nie zamierzamy nikogo kłamać, jak i chcemy z całą mocą zaznaczyć, że wszystko niestety ma swoją cenę. Dlatego musimy uzbierać całość kwoty na kojce, a nawet dorzucić pożyczkę na transport.
Nasze ufne zostaną poddane opiece zdrowotnej i behawiorystycznej, wypielęgnowane, najmocniej ukochane, a potem wyruszymy na poszukiwania najlepszych domów na świecie. Ogromnie prosimy Was o pomoc w zebraniu funduszy, zbiórka zostanie przedłużona.
Pamiętajcie, że darowizny na działalność pożytku publicznego odliczamy od podstawy opodatkowania, którą jest kwota dochodu. Kwota, jaką odliczamy, nie może być wyższa niż 6% naszego dochodu.
Tutaj aktualności od Sary i Dragona:
https://www.facebook.com/100069125867100/posts/522560690058122/
„Nic nie przychodzi do głowy
Samotny człowiek w środku dnia
Zupełnie sam
Na ulicy gwar
Zgubione szczęście
Nigdy nie wraca, choćbyś chciał
Tyle w życiu się zmienia
Zaufaj przeznaczeniu”
Bo my - zbieramy na lepszy czas, na lepsze jutro dla porzuconych, niechcianych, bitych, kopanych, wyrzuconych. Tworzymy dla nich bezpieczną przystań, gdzie nie muszą walczyć o jedzenie, picie, leczenie. Gdzie w spokoju i poczuciu bezpieczeństwa mogą czekać na swoją rodzinę lub dożyć w spokoju do końca swoich dni. W miejscu, gdzie dotyk kojarzy się tylko z przyjemnością, a poczucie bezpieczeństwa jest priorytetem.
Mamy do opłacenia dużo faktur za leczenie naszych podopiecznych, a na miejsce u nas czekają już kolejne potrzebujące pomocy psy, koty, konie i inne. Przyszedł czas, że musimy odmawiać. Dopóki nie wyremontujemy naszej nowej przystani, nie będziemy mogli pomagać. Dlatego prosimy Was bardzo o wsparcie. O każdą najmniejszą pomoc, udostępnianie. Nasze prywatne środki już się skończyły.
Mamy kojec - dzięki Wam Kochani Darczyńcy, wczoraj przyjechał. Jeszcze nie złożony do końca, ale musieliśmy się Wam pochwalić:-). Dziękujemy, wiemy, że dzięki Wam się uda, że warto, że ani nasi czworonożni podopieczni, ani my nie jesteśmy sami. DZIĘKUJEMY
Kochani PILNIE, a nawet bardzo pilne.
Zmuszeni jesteśmy pilnie wyremontować miejsce, w którym nasi podopieczni będą bezpieczni. Ponieważ nasze zwierzęta były w różnych miejscach, nie mogliśmy ich często doglądać. Ceny hoteli i pensjonatów również bardzo wzrosły. Dlatego szybko musimy dokonać zmian. I to się dzieje. Mamy mało czasu na przygotowania, gdyż zaprzyjaźnione hotele ze względu na okres ferii dały nam krótki termin opieki nad psami. Jeden z hoteli w ogóle się zamyka, dlatego jak najszybciej musimy przenieść psy i koty.
Jak wiecie, mamy pod swoją opieką sporą ilość zwierząt. Ze względu na duży wzrost cen, musimy mocno zredukować koszta. Dlatego zdecydowaliśmy się wydzierżawić specjalnie dla Naszych Podopiecznych dom z ogromną posesją oraz zabudowaniami gospodarczymi. Naszym celem jest stworzenie ośrodka, w którym każdy skrzywdzony zwierzak po traumatycznych przeżyciach, będzie mógł dojść do zdrowia, oraz spokojnie w warunkach domowych będzie mógł być przygotowany do adopcji. Za dzierżawę tego miejsca zapłacimy zdecydowanie mniej w stosunku miesięcznym niż dotychczasowo. W tej lokalizacji będą utrzymywanie psy, koty i konie pod naszymi skrzydłami. Nie :) - my jako zarząd nie będziemy tam mieszkać — stale na miejscu będzie nasza wolontariuszka, która zajmie się podstawową opieką oraz dojeżdżać będą specjaliści zajmujący się konkretnymi problemami zwierzaków :), pracownicy zajmujący się porządkiem na posesji, osoba do opieki nad końmi i behawiorysta dla psiaków.
Teraz może troszkę o samej lokalizacji. Co najważniejsze, właściciel domu pozwolił dostosowywać pomieszczenia według naszej potrzeby. Możemy więc dowolnie "tworzyć" wnętrze. Docelowo chcemy cały parter odstąpić dla psów, aby mogły swobodnie w warunkach domowych czekać na własny dom. Jeden pokój będzie przystosowany dla zwierząt wymagających leczenia. Pierwsze piętro będzie pomieszczeniem socjalnym dla wolontariuszy i pracowników.
Na drugim stworzymy kociarnie — będzie oddzielona piętrem od psów, kociaki więc będą czuć się bezpiecznie i nie będą się stresować. Posesja ma w sumie niecałe 9000 m2, z czego 3000 wydzielają betonowe słupki. Koniecznie musimy jak najszybciej założyć ogrodzenie, aby zamknąć ta przestrzeń, resztę będziemy dzielić i grodzic w zależności od potrzeb (padok, wybiegi, place treningowe). Na terenie, który musimy zagrodzić, najwcześniej będą znajdowały się kojce dla psów dużych i z problemami z zachowaniem, oraz takie, które niekomfortowo będą czuć się w domu (np. Fido mastiff tybetański). Budynki gospodarcze docieplimy i podremontujemy, zrobimy boksy dla psów w jednej części, i w drugiej dla koni i osiołków. Nigdy nie odmawiamy pomocy. Ale nadszedł tak trudny dla wszystkich czas, że bez naszego, "nowego" domu będziemy zmuszeni mówić nie. To przytulisko jest szansą dla tych, które są i będą mogły do nas dołączyć
Ładuję...