Potrzebujemy środków na leczenie zwierząt!

7 dni do końca
Wsparły 532 osoby
27 167 zł (90,55%)
Brakuje jeszcze 2 833 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 17 Marca 2025

Zakończenie: 31 Maja 2025

Godzina: 23:59

23 Maja 2025, 13:45
Drogi Darczyńco, Twoja hojność poruszyła nasze serca i dała nam nadzieję na lepsze jutro. Dziękujemy za wsparcie, które zmienia nasze życie na lepsze.

Szanowni Darczyńcy ,

Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za hojną darowiznę. Wasze wsparcie jest dla nas całym światem i dla tych, którym służymy. To darczyńcy tacy jak Ty sprawiają, że nasza misja jest możliwa.

Twój wkład został natychmiast wykorzystany i z radością podzielimy się z Tobą wpływem, jaki będzie to miało. Dziękujemy za zaufanie do naszej organizacji.

Mamy nadzieję, że to początek trwałej relacji.

Udało się nam zakupić dla podopiecznych Stowarzyszenia Koni ;)) :siano i słomę .Opłacić dwie zaległe faktury oraz zakupić lek dla naszej Afery .Za co serdecznie dziękujęmy .

Odświeżyliśmy stajnie ,kurniki,domki dla zwierząt.

Zakupiliśmy odpowiednie suplementy dla zwierząt.

Gdyż bez Was kochani nie było by to  możliwe .

Nie ustajemy w ratowaniu trafiających do nas psiaków,kotów. Leczymy,pomagamy,ratujemy. Niestety nic więcej nie możemy zrobić. Przypominamy wam o zbiórce, każdy z was może nam pomóc, według swoich możliwości. Czasami pytacie nas, czy do Stowarzyszenia  przyjeżdżają też tacy Lekarze bez Granic, nie nie przyjeżdżają, leczymy je i ratujemy z własnych środków..Dlatego każde wsparcie to dla tych zwierzaków, życie bez bólu i umożliwienie diagnostyki.


Gdzie jest ten człowiek z drugiej strony smyczy? Jak zawsze uciekł, a pies który był mu przyjacielem został sam z bólem. Zawsze myślimy o cierpieniu tych zwierząt, które trwało o wiele za długo zanim do nas trafiły. Dlaczego tak, jest, że dla nich zawsze nie ma tych pieniędzy? Dlaczego ktoś może na to patrzeć,?? Na co czeka ? Chyba tylko na odpowiedni moment, żeby tego zwierzaka porzucić..  Pies, którego właściciel ani nie karmił ani nie leczył, aż doszło do skrajnego wyniszczenia i wtedy go porzucił na obwodnicy miasta....

Ratujemy ,dokarmaiamy,zakupujemy żywność i dajemy potrzebującym .

Dla podopiecznych Stowarzyszenia Koni ;)) udało się nam 

Zakupić siano i słomę .Opłacić dwie zaległe faktury oraz zakupić lek dla naszej Afery .Za co serdecznie dziękujęmy i prosimy nadal o pomoc.

 

"Traktować z szacunkiem i dobrocią zwierzęta, ziemie i przyrodę" - św. Franciszek

Potrzebuję  Was bardziej niż kiedykolwiek. Niedawno utworzyłam zbiórkę na spłatę długów i informowałam Was, że muszę zawiesić przyjmowanie kolejnych zwierząt. Wiecie, pomoc zwierzętom nie kończy się w momencie, gdy zabieramy je z tragicznych warunków — to dopiero początek walki o ich życie i zdrowie.

Pod naszą opieką mamy już ogrom zwierząt, wiele z nich jest poważnie chorych. Wiecie patrzę na nie i zastanawiam się za co opłacę to wszystko? Ile jeszcze to wszystko poniosę?

Piernik - osiołek, niedawno wykastrowany obecnie w trakcie leczenia.

Bercik - osiołek, obecnie w trakcie diagnozy, czeka na operacje.

Omer - weteran, koń bardzo chory. Bez odpowiednich leków nie da rady żyć. Staruszek. Mamy dwa tygodnie na spłatę faktury na 2500 zł.

Afera - koń przyjechał w skrajnych warunkach. Obecnie w trakcie leczenia, diagnozowana.

Tomaszka - koń po ochwatach, cały czas pod stalą opieka weterynarza.

Codziennie dzieje się tak dużo. Długi jeszcze nie spłacone, a kolejne faktury za leczenie rosną. Nie wiem, jak długo dam radę. Każda decyzja o odmowie przyjęcia zwierzęcia łamie  mi serce, ale bez środków na leczenie nie mogę dalej działać.  Choć miałam nie przyjmować zabrałam kolejne.

Jest coraz gorzej. Boimy się, że niebawem dobijemy do tej liczby sprzed kilku lat. Niestety koszta leczenia i specjalistycznych pasz jest ogromna a zakup dobrej jakości siana, też dużo kosztuje.

Podopiecznych nam przybywa - jak nie my przywozimy znaleziony, potrącone z wypadku to ludzie przyprowadzają. Pod opieką Stowarzyszenia jest kilkadziesiąt zwierząt, kotów i psów. Karmimy bezdomne/wolnożyjące koty w okolicy, utrzymujemy zwierzęta w domach tymczasowych, wspieramy wolontariuszkę, Panią Izę  z Poznania, która ma u siebie 21 kociaków...

Codziennie schodzi kilkanaście puszek i naprawdę sporo suchej karmy. Prowadzimy warsztaty, które pozwalają nam między innymi na leczenie podopiecznych, ale jego koszty tak poszły w górę, że coraz częściej po prostu nie wystarcza nam na jedzenia dla zwierzyńca i bieżące opłaty za leczenie.

W obliczu kryzysu finansowego, Stowarzyszenie Centrum Hipoterapii i Rekreacji Konnej w Leniewie stoi na krawędzi przepaści. Miejsce, które stało się azylem dla opuszczonych, zaniedbanych i skrzywdzonych zwierząt, może niedługo zniknąć, jeśli nie otrzyma pilnej pomocy. 

Każdego dnia staramy się łagodzić ból i strach swoich podopiecznych. Zapewniamy zwierzętom Domy Tymczasowe i Stałe, otulamy ich swoją stałą opieką weterynarzy czy szpitalików i Klinik.

Jednak Stowarzyszenie boryka się z problemami finansowymi. Staramy się rozbudowywać i przebudowywać pomieszczenia dla naszych podopiecznych. Tak by każde nowo przybyłe zwierzę miało schronienie i pewną opiekę, jednak to dodatkowe wyzwanie, z którym coraz trudniej nam się mierzyć. 

Wszystkie dotychczasowe zebrane środki trafiają na leczenie tych najbardziej potrzebujących i jedzenie z odpowiednią suplementacją. Każda wpłata, niezależnie od jej wielkości, jest dla nas nieoceniona. To dzięki Wam możemy kontynuować naszą misję ratowania zwierząt i zmieniania ich losu na lepsze.

Trafia do nas duża ilość zwierząt potrzebujących, niechcianych. Otwieramy drzwi miłości, zawsze pomożemy, jak tylko wystarczy nam sił. Błagamy Was o pomoc i wsparcie!

Jeśli każdy z Was wpłaciłby choć 5 złotych, moglibyśmy uratować tyle istnień.  5 zł to czasem mniej niż kawa na mieście, a dla naszych zwierząt to życie... Proszę, pomóżcie nam ratować te biedne dusze. Udostępniajcie, wpłacajcie, bądźcie z nami. Błagam.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
1 aktualna zbiórka
20 zakończonych zbiórek