Dziamdziak zbiera na leczenie

Dziamdziak - tak wabi się ten mały czarny psiak o niezwykle wytrwałym charakterze. Po śmierci swojego opiekuna wraz z czterema innymi psami pozostał zdany na samego siebie na opuszczonej oraz oddalonej od ludzi posesji. Oficjalne informacje wskazywały na to, że wszystkie zwierzaki zostały przeniesione w bezpieczne miejsce, gdzie zapewniono im opiekę.

Niestety pominięto jednego czworonoga, który z przerażenia ukrył się w gąszczu kiedy nadeszła pomoc. Ostatnie pięć lat swojego życia spędził w samotności, wciąż czekając... Na powrót swoich towarzyszy, na powrót swojego ukochanego Pana...

A w momencie, w którym nasza wspaniała Ola postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i upewnić się, czy oby na pewno posesja jest opuszczona, Dziamdziak czekał na miejsce w naszej fundacji. W dniu wczorajszym jedno miejsce zwolniło się, dzięki czemu oczekiwanie malca dobiegło końca i jest on już całkowicie bezpieczny.

Jednak potrzebuje waszego wsparcia... Brakuje nam funduszy, a Dziamdziak potrzebuje karmy oraz natychmiastowego leczenia: odrobaczenia, odpchlenia oraz kompletu szczepień.