Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bella przyjechała do nas 18 stycznia 2015r. prosto z pola, w zimowy czas, w tragicznym stanie. Pojechała do kliniki, gdzie zajęto się jej zdrowiem. Gdy wyzdrowiała, przeprowadziła się do kameralnego hoteliku. Tu zakochali się w niej wszyscy, szczególnie wolontariuszka Magda. Szybko podjęła decyzję o zabraniu jej do domu – 21 lutego 2015 r. Otoczyła ją wielką miłością, jak wszystkie swoje 4 psy. Bella miała najlepsze warunki z możliwych i najlepszą opiekę medyczną. Jej zdrowie wymagało częstych wizyt w klinice i ciągłego leczenia. Niestety po pół roku obie przegrały walkę z losem. Bella odeszła. Pozostał wielki ból. Pocieszamy się, że te pół roku to był najlepszy czas w jej życiu, który wynagrodził chociaż część smutnej przeszłości. Dziękujemy za Waszą pomoc w opłaceniu leczenia i utrzymania Belli!
Sunia wyglądała jak sto nieszczęść, gdy Edyta zobaczyła ją na polu, jadąc samochodem przez mazowiecką wieś. Nie była przygotowana na to, aby zabrać do samochodu psa, dużego psa. Ale paskudna, zimowa pogoda i widok nieszczęśliwego, chorego zwierzęcia spowodował, że zatrzymała samochód i zadzwoniła do Fundacji. Podjęliśmy decyzję od razu. Sunia została natychmiast przetransportowana do kliniki.
Edyta napisała: „Belka to sunia w typie Goldena, niestety, nie przypomina zdrowej i pełnej radości suczki. Znaleziona na środku pola słaniała się na nogach w poszukiwaniu jedzenia. Ma guza na tylnej łapie i po obu stronach żeber, żebra i kości na wierzchu. W pobliskim gospodarstwie powiedziano nam, że od miesiąca się błąka przeganiana z jednego miejsca na drugie. Bella jest bardzo wyniszczoną i wycieńczoną suczką, ale przy tym niesamowicie ufną do ludzi. Może mieć ok. 5 lat i wielką siłę do walki o swoje życie. Dziś zostawiła za sobą przeszłość, ludzi, którzy ją porzucili jak zobaczyli rosnące guzy i to mokre zimne pole, które było jej domem. Gdy zanosiliśmy ją do samochodu, rozpoczął się nowy rozdział w jej życiu i walka o życie. Prosimy o przyjęcie do Fundacji i o pomoc dla Belli - musimy pokazać jej, że dom i człowiek są na całe życie.”
Bella jest już bezpieczna, w klinice, pod opieką Fundacji Przytul Psa. Będzie zdiagnozowana i leczona. Po wyleczeniu trafi do kameralnego hoteliku, gdzie zostanie do czasu znalezienia prawdziwego domu. Mamy nadzieję, że Bella doczeka się na swojego Człowieka, który wynagrodzi jej dotychczasowy, smutny los. Potrzebne są środki na leczenie i opiekę.
Loading...