Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kotka pojawiała się pod domem naszej wolontariuszki. Zawsze wtedy pojawią się pytanie - czy jest to bezdomną kotką w potrzebie, czy może kot wychodzący?
Kiedy pojawiła się kolejny raz - udało się i została zaproszona na taras na jedzonko, wraz z mizianiem. Najadła się... i została.
Dosłownie została. Usiadła pod drzwiami i czekała wpatrując się przez okno. W domu dwa koty zdrowe najedzone żyjące w cieple i na zewnątrz ona głodna i chora. Tak została przetransportowana do łazienki, zaplanowaliśmy wizytę u weterynarza. Wykastrujemy ją i wypuścimy, mówiliśmy. Po wizycie jesteśmy pewni, że "nie jest czyjaś." Kotka nie była wykastrowana, a jej oczy nie są w najlepszym stanie.
Dodatkowo okazało się, że kicia jest lwem salonowym. Kocha mizianki, przytulasy i leżenie obok człowieka.
Nie zostaje nam nic innego jak ją, przebadać, wyleczyć, odrobaczyć, zaszczepić, wykarmić - pisząc to w głowie już liczymy koszty. Ale niestety - każde uratowane kocie życie kosztuję. Pomóż nam zebrać środki na ten cel! Za każdą wpłatę dziękujemy!
Loading...