Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Maluchy jeszcze goją się po operacji, ale są już bez szwów i sączków. Jeszcze tylko troszkę i będą pięknymi, zdrowymi kotami. Dziękujemy za Wasze wielkie serucha i okazane wsparcie.
Wyobraź sobie, jak wielki musi być ból, gdy oko zmienia się w miazgę, powoli rozpada się i wypływa z oczodołu. Straszne, prawda? Dwójka kocich dzieci, brat i siostra. Oprócz pokrewieństwa łączy je też choroba. Jak bardzo muszą cierpieć? Tego nie można sobie nawet wyobrazić.
Wiemy, że je uratujemy, jeszcze będą radosne, beztroskie, tak, jak powinno być, ale teraz musimy zakasać rękawy i dać z siebie wszystko, by uratować te dwa kocie życia. Kotka i kocurek. Jeszcze bezimienne, ale już niebezdomne. Mają dach nad głową, gdy przyjdzie na to czas, znajdziemy im najlepsze domy, ale zanim to nastąpi przed nami ciężka walka. Walka o ich życie
Kocurek - jaśniejszy i bardziej puchaty- jest w gorszym stanie. Resztki oka należy usunąć z oczodołu. Kotek już otrzymuje antybiotyk, Zylexis, Betaglukan, krople i dwa rodzaje maści do oczu. Operacja umówiona jest na czwartek- do tego czasu musimy zebrać, choć część środków na jej pokrycie.
Kotka również ma oko w strasznym stanie, nie widzi na nie. Decyzją lekarza było, żeby dać oku szansę. Dostaje krople, żel, maść, cały zestaw leków. Niestety- oczko nie zareagowało, jest ślepe, jedynie sprawia ból. Nie ma sensu na siłę go ratować, skoro i tak nie ma szansy, by kotka na nie widziała. Jeśli stan oka po lekach nie poprawi się, również czeka go operacja...
Obydwa maluszki są dzielne, choć bardzo wystraszone. Na szczęście pomimo choroby zachowały apetyt i mają wielką wolę życia. Żyją tylko dzięki dobrym ludziom, którzy zaangażowali się, złapali, szukali pomocy. Teraz będzie już tylko lepiej. Musi być lepiej, bo wszystko, co straszne już je spotkało - od bezdomności, przez ciężką chorobę po utratę oczu.
Kwota zbiórki jest duża, ale musimy przygotować się na dwie operacje okulistyczne, kastrację kotki i kocura, leczenie (sam Zylexis wyniesie nas 550 zł.), kontrolne wizyty. Wiemy, prosimy o wiele, ale to jest cena ich życia i zdrowia. Czy znajdą się dobre serca, które pomogą uratować te dwa kocie istnienia?
Loading...