Starość to nie wyrok - uratujmy życie dziadka Misia

Chcemy podarować temu starszemu panu godną starość. Pragniemy, żeby hotelik był jego domem spokojnej starości, który uratuje Dziadka Misia przed samotnością w schronisku. Udało nam się wyrwać go już ze szponów bezdomności!

Jakie życie czeka starego pieska w schronisku? Wiemy, że to wyrok. Zero szans na adopcję. Dziadek Misio podbił nasze serca. To piesek w typie owczarka - mądry, wrażliwy i całkowicie oddany człowiekowi. Jego oczy mówią wszystko, gdyby mógł to by przemówił ludzkim głosem. Niestety, nikt nie był zainteresowany daniem domku dla tego pieska. My także nie możemy zatrzymać go w Kotulcu jako stałego rezydenta. Mamy już jednego Dziadka Rezydenta - ale co innego 5-kilogramowy piesek, a co innego ponad 50...

Skupiamy się na ratowaniu i adopcjach. Nie możemy brać na stałe bezdomniaków, bo wtedy inne tracą szansę na pomoc. Mieliśmy dwie opcje: schronisko albo dom seniora. Wybór był oczywisty. 

Dziadzio Misio pojechał w sobotę na Kaszuby. Tam będzie na dożywotnej emeryturze. Były łzy, jest żal i tęsknota. Co więcej możemy zrobić? Prosić o adopcję i prosić o wsparcie finansowe na utrzymanie dziadka w hoteliku. Każdy miesiąc wiąże się z ogromnymi kosztami. Niestety, czasami jest to jedyne rozwiązania i jedyna pomoc, jaką możemy zaoferować tym biednym zwierzętom.

Uratujmy jego uśmiech i radość sponsorując mu pobyt w domu starości - hoteliku dla zwierząt. Wesprzesz? Dziękujemy!