To nie może być koniec! One błagają o pomoc

To nie może być koniec! Nie pozwólcie na to. Te faktury są za ostatni miesiąc i są wyzwaniem, które nas całkowicie przerasta. W naszych domach jest 60 tymczasów, dokarmiamy koty w stoczni i kilkunastu innych miejscach, w sumie około 200 kotów wolno żyjących.

Koty na zewnątrz mogą u nas liczyć nie tylko na zapełnienie pustego brzuszka, ale też na leczenie jeśli zaczną nie domagać. Po wyleczeniu, w dobrej już kondycji, wracają w swoje miejsce bytowania. Pomagamy także zwierzakom na wsi, zwłaszcza tam, gdzie właścicieli nie stać na leczenie swoich zwierząt lub nie stać ich na karmę.

W ostatnim okresie maluchy zabrane przez nas z koszmarnych warunków chorowały strasznie i bardzo długo. Kilka mimo intensywnej opieki nie dało rady, odeszło do lepszego świata.

Czasy są ciężkie, niektórzy z nas również mają problemy finansowe, ale dla zwierzaków dajemy swoje siły, pracę, czas kradziony rodzinom i oczywiście serce, bo tego wymaga nasza działalność, bez wkładania w to wszystko serca, nie byliby tym, czym jesteśmy. A jesteśmy dla tych biedaków często ostatnim kołem ratunkowym, ostatnią przystanią i ostatnią szansą.

Błagamy o pomoc dla tych biednych i skrzywdzonych. Jeśli nie zapłacimy tych faktur, lecznice odmówią nam leczenia naszych kotów, a bez tego nie możemy istnieć. Liczymy na Was i liczą na Was oni, bo w tej chwili Wy jesteście ich jedyną szansą.