Męczony i torturowany Figo od kilku miesięcy ...

DobryKlik.pl
organizator skarbonki

Figo to młody kocurek, który do lecznicy trafił pół roku temu. Tak, Kochani, pół roku mieszka już w klatce, bo tyle trwa jego leczenie…


 

Wolontariuszki Fundacji Viva! z grupy Pomorski Koci Dom Tymczasowy zostały zawiadomione o kocie leżącym pod budynkiem na jednym z gdańskich osiedli. Jego stan był tragiczny – miał wybite zęby, obcięty ogonek, złamaną łapkę i był poparzony papierosami. Tak, ktoś tego bezbronnego zwierzaka przypalał papierosami! Wdała się też rozległa infekcja skórna, zakażenie, które objęło znaczny procent skóry. Kikut ogonka nie chce się goić, ta rana także jest zakażona.

Trudno wyobrazić sobie, jakim torturom i mękom był poddany ten młody, kochany kocurek... Został zabrany przez wolontariuszki do lecznicy, gdzie przebywa do dziś, leczenie ciągnie się miesiącami, przez co generuje ogromne koszty (leki, zabiegi, opłata za miejsce w lecznicy, karma, żwirek, podkłady), jednak idzie ku dobremu i wolontariuszki mają ogromną nadzieję, że wysiłek włożony w ratowanie Figusia zaowocuje jego długim i szczęśliwym życiem u boku kochającego opiekuna.

Straszne były także psychiczne rany, których doznał Figuś – panicznie bał się ludzi, drżał i ślinił się z przerażenia na ich widok, wbijał się w sam koniec transportera oczekując najgorszego. Musiał bardzo cierpieć, gdy oprawcy dorwali go w swoje łapska. Teraz, dzięki cierpliwości i zaangażowaniu wolontariuszek z PKDT oraz pani doktor udało się znów zdobyć zaufanie kocurka. Figo nigdy nie był agresywny, musiał kiedyś być domowym kotem, dlatego proces ponownego oswajania, choć długi, przebiegał sprawnie i został uwieńczony całkowitym sukcesem – Figo jest miziakiem uwielbiającym pieszczoty!

Tak, to prawda, że Figo jest bardzo skrzywdzony przez człowieka, dlatego to człowiek musi czuć się odpowiedzialny za jego dojście do zdrowia. Pomóżmy mu odzyskać radość życia. Przed nim długie leczenie skóry i pobyt w lecznicowym hoteliku, za nim doprowadzenie do porządku ząbków, zabieg na złamanej łapce. Potrzebne są fundusze na dodatkową diagnostykę, leki, karmę, żwirek, a być może także na przeszczep skóry. Na koncie PKDT pustki. Nie potrafili odmówić pomocy, ważna była każda chwila. Kilka godzin później Figo najprawdopodobniej by nie żył. Bardzo prosimy Was o wsparcie. Razem możemy go uratować.

Wsparli

10 zł

Anonymous

14,05 zł

DobryKlik.pl

13 zł

Anonymous

100 zł

Anonymous

10 zł

Anonymous

10 zł

Anonymous

Show more

Darowizny trafiają bezpośrednio na zbiórkę charytatywną:
122%
1 952,16 zł Supported by 57 people CEL: 1 600 ZŁ