Wystająca kość, ogromny ból, robaki jadły go żywcem...

Elmo szukał ratunku, w panice biegał po ulicy i wbiegł ludziom na posesję. Był w szoku, trudno było go złapać, użyliśmy siatek.

W lecznicy okazało się, że z rany na łapie wystają kości i wychodzą białe robaki. Wypadek musiał wydarzyć się wcześniej i nikt mu nie udzielił wówczas pomocy. 

Doktor podał od razu niezbędne leki,  wyczyszczono ranę z robaków. Podano kroplówki. Elmo już w lecznicy był spokojny, nie miał już siły i chyba wiedział,ze teraz już będzie tylko lepiej.

Wykonano RTG i niestety łapka zupełnie oderwana od stawu, liczne odłamy kości, wszystko trzyma się tylko na mięśniach i skórze 

Niestety nie można było od razu operować. Elmo ma bardzo słabe wyniki krwi, jest wycieńczony i nie przeżyłby amputacji łapki. Musimy chłopaka wzmocnić, podkarmić, podawać kroplówki i leki przeciwbólowe i przeciwzapalne i dopiero gdy mu się poprawią parametry, doktor podejmie się amputacji łapki. Przeżył pierwszą dobę w lecznicy. Jest kontaktowy, skarży się.  

Ile bólu w tym małym ciałku...  Ile czasu tak chodził, tego nie wiemy.  Nie jest dziki, pozwala sobie pomóc. Wesprzyjcie grosikiem leczenie Elmo. Prosimy bardzo w jego imieniu!