Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zbiórka na mikroczipy nie należy do zbyt medialnych. Mamy tego świadomość. Wiemy jednak jak ważne jest bezpieczeństwo naszych pupili dlatego postanowiliśmy mimo wszystko systematycznie kupować czipy i zabezpieczać w ten sposób wszystkie zwierzaki, które wychodzą z naszej Fundacji do adopcji. Za uzbieraną stówkę oczywiście kupiliśmy pierwszą "porcję" mikroczipów :)
Dziękujemy za wpłaty!
„Nazywam się Ania Nowak. Mój tata nazywa się Jan Nowak. Moja mama nazywa się Maria Nowak. Mieszkam w Piotrkowie przy ulicy Zielonej 12, blok 10, mieszkanie 7.”
Gdy mieliśmy cztery czy pięć lat, nasi rodzice, powtarzając wielokrotnie nasze imię, nazwisko i adres, wbijali nam do głowy informacje, które mogły być przydatne w przypadku naszego ewentualnego zagubienia się. W ten sposób usypiali własny lęk przed rozstaniem, oddaleniem i utratą dziecka. Chcieli mieć pewność, że jeśli się zgubimy, pierwsza osoba dorosła, której wyrecytujemy ten tekst, odprowadzi nas do domu, a rozłąka, niepokój i strach nie potrwają długo.
Dziś to my jesteśmy dorośli i wiemy już, że gubią się nie tylko dzieci, ale przede wszystkim nasze ukochane psy i koty. W odróżnieniu od ludzi zwierzęta nie potrafią powiedzieć komuś, kto je znajdzie, jak nazywa się ich opiekun ani gdzie znajduje się jego dom. Takie psy i koty najczęściej lądują wówczas w schronisku, trafiają w nieodpowiednie ręce lub są zdane tylko na swoje własne umiejętności przetrwania... Ich los pozostaje niepewny.
Nie istnieje siła zdolna wykorzenić z kotów ciekawości, chęci poznawania świata i eksploracji nowych terytoriów. Zawsze może się zdarzyć, że zawiodą zabezpieczenia lub czujność opiekunów i kot znajdzie się nagle sam w zupełnie sobie nieznanym otoczeniu. Jeśli natrafi na dobrych ludzi, którzy zadadzą sobie trud, żeby odszukać jego właścicieli, ma duże szanse powrócić do swojego domu.Poszukiwanie zagubionego zwierzęcia poprzez ogłoszenia prasowe, internetowe czy te rozwieszane na słupach i drzewach przez zrozpaczonych opiekunów często nie jest efektywne i nie kończy się sukcesem…
Często zastanawiamy się, gdzie kończy się odpowiedzialność za koty, które nasza Fundacja otoczyła opieką. Czy z chwilą ich zaadoptowania do nowych domów…? Tak naprawdę, w sensie moralnym, odpowiadamy za nich przez ich całe przyszłe życie. Dlatego na nową drogę życia chcemy wyposażyć naszych małych podopiecznych we wszystko, co może zapewnić im długą, szczęśliwą i bezpieczną egzystencję. Rozważnie wybieramy im nowych opiekunów, prosimy o osiatkowanie okien i balkonów, szczepimy przeciwko chorobom zakaźnym, ale czy to wystarczy?
Byłoby najlepiej, gdyby kot zawsze miał przy sobie nazwisko, adres i numer telefonu swojego właściciela, aby w razie potrzeby mógł się tymi danymi „wylegitymować” u każdego weterynarza.
Istnieje urządzenie, które może „przemówić” w imieniu każdego zagubionego zwierzaka. Jest to mikroczip wszczepiany pod skórę. Jego obecność pozwala odnaleźć opiekuna kota nawet po wielu latach od momentu jego zaginięcia.
Jako Fundacja aktywnie działająca na rzecz kotów chcielibyśmy móc zrobić taki mały prezent każdemu z naszych podopiecznych – zainwestować w jego bezpieczną przyszłość także i w taki sposób. Niepewność o los najbliższych, niewiedza o tym, co się z nimi dzieje, i związana z tym bezsilność to najgorsza tortura świata. Pragniemy zaoszczędzić tego cierpienia naszym kotom, ich nowym opiekunom oraz nam samym.
Dlatego zwracamy się do Państwa o pomoc i finansowe wsparcie naszego przedsięwzięcia. Chcielibyśmy zebrać wystarczające środki na zakup zapasu mikroczipów dla naszych puchatych podopiecznych, a także czytnika danych, gdyż pod naszą opiekę trafiają również zwierzęta zagubione i może się zdarzyć, że taki znaleziony przez nas kot będzie już zaczipowany. Po odczytaniu danych z mikroczipa moglibyśmy wtedy szybko przekazać go z powrotem prawowitemu opiekunowi.
Loading...